Początek września to czas dla reprezentacji narodowych. Polska na ten miesiąc miała zaplanowane dwa spotkania w ramach Ligi Narodów UEFA - najpierw ze Szkocją (wygrany 3:2), a później z Chorwacją. Udział w nich bierze Robert Lewandowski.
Przez kilkanaście dni bez swojego ukochanego musiała sobie radzić Anna Lewandowska. 36-latka, która 7 września świętowała urodziny, nie siedziała jednak w domu i wyjechała do Indonezji. Tam oddała się swojej nowej pasji, jaką jest surfowanie.
- Właśnie wyszłam z wody i powiem wam, że próbowałam kilka razy w Hiszpanii surfować, to były trzy czy cztery lekcje. Wyszłam z wody z taką piękną falą! Złapałam kilka fal, także jestem podjarana totalne - powiedziała na InstaStories.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz
Lewandowska chwilę później podzieliła się ze swoimi fanami faktem, że w trakcie surfowania skaleczyła się w głowę. "Mimo kilku zadrapań, było warto!" - napisała, dodając do tego zdjęcie rany (zobacz na końcu artykułu).
Drobny uraz nie wpłynął na całokształt pobytu w Indonezji. Lewandowska przyznała, że taki wyjazd był spełnieniem jej marzeń. Trenerka personalna zdradziła jednak, że tęskni już za domem i swoją rodziną (czytaj TUTAJ).
Przypomnijmy, że Robert i Anna Lewandowscy wzięli ślub w czerwcu 2013 roku. Efektem ich miłości jest dwójka dzieci. Starsza córka, Klara, urodziła się w 2017 roku. Z kolei Laura przyszła na świat w 2020 roku.
Zobacz także:
Dziewczyna Milika zaszalała. Fani są zachwyceni