Znani sportowcy coraz częściej zasiadają na sofie w programie Kuby Wojewódzkiego. W najnowszym odcinku popularnego talk-show gościła Aleksandra Mirosław - mistrzyni olimpijska w wspinaczce sportowej na czas, która jako jedyna zdobyła złoty medal dla Polski na igrzyskach w Paryżu.
Rozmowa z Wojewódzkim rozpoczęła się od przypomnienia ambitnych planów Mirosław sprzed lat. - W 2007 roku zapowiedziałaś, że zostaniesz mistrzynią świata. Nie dość, że zdolna, urocza, to jeszcze bezczelna - zażartował prowadzący. Mirosław, nie tracąc rezonu, odpowiedziała ze śmiechem: - Ja bym powiedziała ambitna.
Wojewódzki próbował zgłębić, skąd u Mirosław taka pewność siebie. Zapytał, czy to rodzice motywowali ją do ciężkich treningów. - Rodzice nie kazali, wspierali mnie, a wspinanie to trochę rodzinna historia. Moja siostra się wspinała, przywoziła medale i puchary, więc pomyślałam, że też chciałabym tak, jak Gosia - wyjaśniła mistrzyni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Jak zwykle, Wojewódzki nie mógł się powstrzymać od żartów, tym razem pytając: - A jakby siostra kradła z mężem samochody. Czym byś dzisiaj przyjechała? Mirosław odpowiedziała ze śmiechem: - Przyjechałam. Dziennikarz nie odpuścił i dopytał, czy auto jest sponsorowane. Mirosław potwierdziła, że tak.
Rozmowa zeszła na temat olimpijskiego złota, które Aleksandra Mirosław zdobyła podczas igrzysk w Paryżu. - Dostałaś złoty medal, jako jedyna... - zaczął Wojewódzki, ale 30-latka szybko go poprawiła: - Zdobyłam, nie dostałam - powiedziała.
Wojewódzki kontynuował, dopytując o konkrety. A co się dostaje w Polsce za złoty medal olimpijski? Ja lubię konkretne rozmowy. Po czym sam sobie odpowiedział, mówiąc: - Pieniądze, 250 tys. złotych, z naszych podatków. Mirosław zareagowała, zwracając uwagę, że sama też płaci podatki. Wojewódzki jednak dodał w swoim stylu: - Przepraszam, ale emerytura olimpijska jest zwolniona z podatku dochodowego. To my płacimy ci tę emeryturę.
Medalistka, nie tracąc dobrego humoru, podziękowała za to. Kuba Wojewódzki, jak zwykle, nie przestawał żartować. - Mam nadzieję, że to twój ostatni medal olimpijski - zaznaczył. Mirosław ripostowała, że dodatkowe medale nie zwiększają jej wynagrodzenia, na co Wojewódzki, śmiejąc się, odpowiedział, że "ma taką nadzieję".
Oczywiście to nie wszystkie nagrody, bo na liście znajdują się też m.in. dwupokojowe mieszkanie, voucher na wakacje, diament oraz obraz. Trzech ostatnich Mirosław jednak na oczy jeszcze nie widziała, co było kolejnym powodem do żartów.
- To niesamowite, że te wszystkie dobra dostałaś za pracę, która trwała 6 sekund - zauważył prowadzący. Mirosław z uśmiechem odpowiedziała: - No, trochę więcej. Wojewódzki kontynuował: - 6,06 sekund, co rozbawiło medalistkę.
Mistrzyni olimpijska w wspinaczce szybko przypomniała, że za sukcesem kryje się ogromna praca. - Do tego medalu olimpijskiego nie przygotowywałam się 6 sekund, tylko całą swoją karierę, a już na pewno ostatnie trzy lata, od igrzysk olimpijskich w Tokio. To, że mogliśmy zobaczyć te 6 sekund, to efekt ciężkiej pracy, którą wykonałam - zaznaczyła.
Wojewódzki zakończył ten wątek, pytając, czy jego rozmówczyni wie, że on żartuje. - U ciebie granica żartu jest cienka - zgasiła go lekko Aleksandra Mirosław, która w programie imponowała błyskotliwością i pewnością siebie.
Poniżej zapowiedź wideo najnowszego odcinka: