Zarobił kosmiczne pieniądze. Zdradził, w co je zainwestował

PAP / Piotr Polak / Dariusz Michalczewski
PAP / Piotr Polak / Dariusz Michalczewski

Dariusz Michalczewski zarobił fortunę w ringu, a następnie bardzo rozsądnie zainwestował swoje środki. W przeszłości w rozmowie z "Faktem" zdradził, jak udało mu się osiągnąć sukces.

W tym artykule dowiesz się o:

Michalczewski to prawdziwa legenda polskiego boksu. Przez dziewięć lat był niepokonanym mistrzem świata, broniąc tytułów aż 23 razy. W trakcie swojej kariery zdobył pasy mistrza świata federacji WBO, WBA, IBF w kategorii półciężkiej oraz WBO.

18 października 2003 roku nieoczekiwanie doznał pierwszej porażki (mając bilans 48:0) z Julio Cesarem Gonzalezem. Meksykanin pokonał wówczas Polaka na punkty werdyktem sędziów 2:1. Od tej walki minęło już 21 lat.

W 2005 roku Michalczewski zdecydował się zakończyć karierę sportową, podczas której zarobił pokaźne sumy. Samo uprawianie boksu przyniosło mu około 50 milionów euro, a to przecież nie koniec jego dochodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei

- Za ostatnią walkę z Fabricem Tiozzo dostałem 5 mln euro. Z kolei moja ostatnia wypłata w markach to druga walka z Graciano Rocchigianim w 2000 roku. Wtedy dostałem 4 miliony - wyznał w rozmowie z "Faktem".

Michalczewski umiejętnie zarządza zgromadzonym majątkiem. Obecnie 56-latek zdecydował się zainwestować w nieruchomości, głównie w Niemczech, których łączna wartość wynosi około 10 milionów euro.

W dodatku w styczniu 2024 roku na "Kanale Sportowym" wyjawił, że otrzymał 800 tysięcy euro jeszcze przed walką z Graciano Rocchigianim. Koniec końców okazało się, że... do starcia nie doszło, a otrzymanych pieniędzy nie musiał zwracać.

Były mistrz posiadał także lokal fitness w Gdańsku. Te działania sprawiają, że Michalczewski może cieszyć się spokojnym i komfortowym życiem na emeryturze.

Komentarze (0)