Mike Tyson ostatnio wrócił na zawodowy ring. Nie był to jednak udany powrót między liny dla byłego mistrza świata. 58-letni dzisiaj Tyson nie miał żadnych szans w pojedynku z infuencerem i youtuberem, który od kilku lat trenuje boks, Jake'em Paulem.
"Żelazny Mike" przegrał na ringu AT&T w Arlington w Teksasie przez jednogłośną decyzję sędziów (punktowali 80-72, 79-73, 79-73 dla Paula - więcej TUTAJ). Jak pisze sportbible.com, na walce Tysona był obecny sam Evander Holyfield.
62-latek teraz wzywa Tysona do... dokończenia ich trylogii bokserskiej. Słynny "Holy" napisał na Instagramie: "Fani tego chcą..." i dodał wymowny hasztag: #niedokończonesprawy.
ZOBACZ WIDEO: Gamrot wyleciał na Florydę. Daty walki wciąż nie ma
Holyfield pokonał Tysona w 1996 r., zdobywając tytuł mistrza WBA w wadze ciężkiej. Rok później podczas rewanżu "Bestia" została zdyskwalifikowana z powodu odgryzienia rywalowi części ucha. W związku z incydentem Tyson musiał zapłacić 3 mln dolarów kary i na jakiś czas odebrano mu licencję bokserską. Potem przyznał się do tego, że w drugiej walce z Holyfieldem był pod wpływem narkotyków.
Czy po latach możliwe jest starcie Tyson vs Holyfield 3? Tyson odpowiedział wprawdzie na zaczepkę, ale trudno mówić o przyjęciu oferty. "Kocham cię, bracie, ale ta trylogia to cała nasza przyjaźń" - podsumował na portalu społecznościowym.