W początkowej fazie pojedynku Tyson starał się udowodnić, że do ringu nie wyszedł tylko po wypłatę. Były mistrz świata odważnie atakował prawym sierpowym, ale celnie bił również na korpus.
W trzeciej rundzie zarysowała się wyraźna przewaga młodszego youtubera. Ten celnie naruszył "Bestię" lewym sierpowym, a następnie zepchnął do defensywy. Tyson w czwartej odsłonie pojedynku nie zadał niemal żadnego celnego ciosu, a Paul konsekwentnie rozbijał 58-latka ciosami prostymi.
Od piątej rundy faworyzowany Jake Paul czuł już coraz mniejsze zagrożenie ze strony zmęczonego Tysona. Toteż 27-latek pozwolił sobie na utrzymywanie pojedynku w dystansie i od czasu do czasu decydował się na śmielsze szarże.
Legenda zerwała się do ataku na początku przedostatniego starcia, ale jego uderzenia lądowały głównie na gardzie 27-latka. Paul z kolei konsekwentnie zadawał sporo ciosów prostych i na korpus.
W ostatniej, ósmej rundzie nie doszło do zwrotu akcji. Tyson wytrwał w ringu z młodszym o 31 lat rywalem, a ten oddał mu szacunek przed końcowym gongiem.
Ostatecznie o zwycięzcy głośnej walki zdecydowali sędziowie punktowi. Ci nie mieli żadnych rozbieżności co do werdyktu. Jednogłośną decyzją triumfował Jake Paul (80-72, 79-73, 79-73)
Mike Tyson (50-6, 44 KO) to były, dwukrotny mistrz świata w wadze ciężkiej. W Arlington 58-latek stoczył pierwszy zawodowy pojedynek od niemal... 20 lat. Poprzednio, w listopadzie 2020 roku, "Żelazny Mike" stoczył pokazową walkę z inną legendą pięściarstwa, Roy'em Jonesem Jr.
Jake Paul (11-1, 7 KO) to znany amerykański youtuber i influencer. Swoją przygodę w boksie rozpoczął cztery lata temu. W ringu odniósł zwycięstwa m.in. nad byłymi gwiazdami organizacji UFC - Tyronem Woodley'em, Nate'em Diazem czy Andersonem Silvą.
27-latek za starcie przeciwko Tysonowi ma zainkasować minimum 40 milionów dolarów. Połowę mniej zarobić ma były król wagi ciężkiej.
ZOBACZ WIDEO: Paczuski znokautował rywala i pomścił trenera. "To była dodatkowa motywacja"