Afera w LE: kontrowersyjna koszulka Rosjanina. To było wsparcie dla Putina

PAP/EPA
PAP/EPA

Pojedynek Fenerbahce Stambuł - Lokomotiw Moskwa pełen jest podtekstów politycznych. Atmosferę podgrzał po pierwszym meczu jeden z rosyjskich piłkarzy, który nie krył uwielbienia dla Władimira Putina.

Od dłuższego czasu relacje polityczne pomiędzy Rosją i Turcją są bardzo napięte. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy Turcy w pobliżu granicy z Syrią zestrzelili rosyjski samolot.

Tak się złożyło, że niewiele później kluby ze skonfliktowanych krajów wylosowały siebie w 1/16 finału Ligi Europy. Wszyscy obawiali się pojedynku Fenerbahce Stambuł - Lokomotiw Moskwa (2:0). Rzeczywiście, momentami było gorąco.

Po ostatnim gwizdku sędziego atmosferę podgrzał Dmitrij Tarasow. Rosyjski pomocnik ściągnął koszulkę. Pod nią miał kolejną z twarzą Władimira Putina i hasłem "najbardziej uprzejmy prezydent".

Dlaczego piłkarz Lokomotiwu zdecydował się na taki gest pod adresem Putina? Wyjaśnił to w rozmowie z portalem R-Sport.

- To jest mój prezydent, którego bardzo szanuję. Chciałem pokazać, że jestem z nim i zawsze jestem gotowy go wesprzeć - tłumaczy Tarasow.

Pomocnik moskiewskiego klubu musi teraz przygotować się na karę ze strony UEFA, która jest wyczulona na punkcie takich manifestacji politycznych.

Opracował CYK

Źródło artykułu: