Piłkarski thriller zobaczyli kibice, którzy w środę przyszli na Allianz Arena w Monachium. Bayern Monachium przegrywał już 0:2, by w dramatycznych okolicznościach - po golu w doliczonym czasie gry - doprowadzić do dogrywki, a w niej wbić kolejne dwie bramki i pokonać Juventus Turyn 4:2. W ten sposób mistrzowie Niemiec zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Na trybunach stadionu w Monachium nie mogło zabraknąć Anny Lewandowskiej, ukochanej napastnika Bawarczyków Roberta (strzelił w tym meczu jednego gola). Przyniosła szczęście drużynie męża.
Polska piękność oglądała mecz w towarzystwie innej WAG z Bayernu. Mowa o Ann Kathrin Brommel, dziewczynie Mario Goetzego.
Po meczu Lewandowska zamieściła post na Facebooku. Obok zdjęcia zamieściła komentarz do szalonego meczu Bayernu z Juve. Co ciekawe, powołała się na... swoją teściową!
Jak to mówi moja Teściowa: DLA TAKICH CHWIL WARTO ŻYĆ!⚽️
Opublikowany przez Anna Lewandowska na 16 marca 2016
Opracował CYK
Zobacz wideo: kapitalny nokaut w MMA