Wpadka Hamiltona. Wrzucił do sieci film, który zainteresował policję

Instagram
Instagram

Mistrz świata Formuły 1 nie będzie najlepiej wspominał wakacji w Nowej Zelandii. Brytyjczyk właśnie zanotował drugą wpadkę w trakcie krótkiego pobytu. Teraz naraził się tamtejszej policji.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton z pewnością zupełnie inaczej sobie wyobrażał wakacje w Nowej Zelandii. Miał być relaks, a były problemy. Najpierw kierowca Mercedesa nie został wpuszczony do kasyna w Auckland.

Nieprzyjemny incydent w kasynie. Lewis Hamilton nie został wpuszczony >>

Teraz brytyjski mistrz świata Formuły 1 podpadł nowozelandzkiej policji. Sam sprowokował sytuację.

Wszystko przez film, który pojawił się na Snapchacie. Hamilton nagrał film, gdy jechał motocyklem na autostradzie. Później pochwalił się nim przed internautami.

Sprawą zainteresowała się policja, bo w Nowej Zelandii obowiązuje zakaz używania telefonów komórkowych podczas jazdy. Wszczęto śledztwo, które mogło skończyć się mandatem w wysokości 80 dolarów.

- Używanie telefonu komórkowego rozprasza kierowcę, szczególnie tego, który jedzie na motocyklu. To może być przyczyną poważnego wypadku. W naszym kraju takie zachowanie jest nielegalne od 2009 roku i skutkuje mandatem w wysokości 80 dolarów, a także 20 punktami karnymi - tłumaczył rzecznik policji cytowany przez angielskie media.

Hamilton ostatecznie jednak uniknie kłopotów. Sprawa została umorzona, bo policja uznała, że... nie ma dostatecznych dowodów na to, że gwiazdor F1 trzymał telefon podczas jazdy.

Opracował CYK

Komentarze (0)