Miał iść na wojnę i zabijać. Odmówił. To była najtrudniejsza walka Muhammada Alego

Newspix / Na zdjęciu: Muhammad Ali
Newspix / Na zdjęciu: Muhammad Ali

Pod koniec kwietnia 1967 roku czarnoskóry pięściarz sprzeciwił się wojnie w Wietnamie, powołując się na swoją wiarę. Nie obawiał się kary więzienia. Jego bokserska kariera została na kilka lat przerwana.

W tym artykule dowiesz się o:

Niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej (w latach 1964-67 oraz 1974-78), Muhammad Ali, stoczył na zawodowym ringu 61 walk, z czego wygrał 56 (w tym 37 przez nokaut). Pięściarz z Louisville (w stanie Kentucky) najtrudniejszą walkę stoczył jednak poza ringiem.

29 kwietnia 1967 r. amerykańskie media informowały o buncie Alego. Bokser sprzeciwił się powołaniu do amerykańskiej armii, która wysyłała swoich żołnierzy na wojnę do Wietnamu.

Tym samym został pierwszą znaną osobą w Stanach Zjednoczonych, która oficjalnie potępiła działania wojenne USA w Wietnamie. [nextpage]

Ali, który był wcześniej uznany przez Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych jako niezdolny do odbycia służby wojskowej, dostał - z powodu braku odpowiedniej liczby żołnierzy - powołanie do armii.

Długoletnie działania militarne na Półwyspie Indochińskim sprawiły, że wymagania wobec poborowych w amerykańskim wojsku znacznie zmalały.

- 25-letni Cassius Marcellus Clay Jr. stał w kolejce z jedenastoma innymi mężczyznami, którzy mieli złożyć przysięgę w budynku starej poczty w Houston (Teksas). Kiedy mistrz świata usłyszał swoje nazwisko wypowiedziane przez oficera, nie zareagował - opisuje tamten dzień "The Guardian".[nextpage]

Inny oficer podszedł wówczas do sportowca i zaprosił go do sąsiedniego pokoju. Ali został tam poinformowany o konsekwencjach ewentualnej odmowy złożenia przysięgi, ale bokser nie zmienił zdania.

Ponownie odmówił i podpisał oświadczenie w tej sprawie. To była dopiero "pierwsza runda" najtrudniejszej walki w karierze niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej.

Ali w trakcie procesu powoływał się nie tylko na swoją islamską wiarę, która zabraniała mu brać udział w działaniach wojennych, ale również na dyskryminację czarnoskórych obywateli.

- Dlaczego miałbym zakładać mundur i lecieć 10 tysięcy mil po to tylko, żeby zrzucać bomby i zabijać ludzi w Wietnamie, podczas gdy tak zwane "Czarnuchy" w Louisville są traktowane jak psy i odmawia im się podstawowych praw ludzkich? - argumentował swoją odmowę udziału w wojnie w Wietnamie.[nextpage]

- Nie, nie będę leciał 10 tysięcy mil po to, żeby pomóc mordować biedny naród i przedłużyć dominację białej rasy panów nad ludźmi o ciemniejszym kolorze skóry - powtarzał Ali podczas procesu.

Mistrz boksu nie obawiał się konsekwencji swojej decyzji. A te od razu się pojawiły. Po pierwsze, stracił tytuł mistrzowski. Po drugie, mógł trafić na kilka lat do więzienia.

- Chcecie wysłać mnie do więzienia? Śmiało. Byłem w więzieniu przez ostatnie 400 lat. Mogę tam być trzy czy cztery lata dłużej. Jeśli będę chciał umrzeć, umrę właśnie tutaj. Wy jesteście moimi wrogami, a nie Chińczyk, Wietnamczyk czy Japończyk - mówił mistrz boksu.[nextpage]

Za odmowę służby wojskowej Ali usłyszał wyrok. W 1967 roku sąd skazał pięściarza na karę pięciu lat więzienia w zawieszeniu. Ali nie mógł jednak wchodzić do ringu.

Odebrano mu bowiem licencję profesjonalnego boksera i dodatkowo pozbawiono tytułu mistrza świata. Zabrano paszport, więc o wyjeździe z USA też nie mogło być mowy.

Sprzeciwienie się wojnie w Wietnamie sporo więc kosztowało Amerykanina. Tym samym Ali stracił trzy lata swojej szczytowej formy.[nextpage]

Walka słynnego pięściarza z amerykańską armią zakończyła się w 1970 roku, kiedy po procesie apelacyjnym Ali został uniewinniony. W tym samym roku gubernator stanu Georgia wydał mu zezwolenie na odbycie pojedynku z Jerrym Quarrym.

Powrót na ring był niezwykle efektowny. Ali pokonał rywala przez KO w trzeciej rundzie. 30 października 1974 roku - po zwycięstwie z Georgem Foremanem - czempion boksu z Louisville odzyskał tytuł mistrzowski, który przed laty został mu niesłusznie odebrany.

Opracował PB

Komentarze (0)