Utrzymali się w Bundeslidze i... puściły im hamulce. Piłkarze rozrabiali w samolocie

Po wyjazdowym zwycięstwie 2:1 w Berlinie z Herthą zawodnicy SV Darmstadt 98 zapewnili sobie - na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek - utrzymanie w niemieckiej ekstraklasie. Nie obyło się jednak bez skandalu na lotnisku.

 Redakcja
Redakcja
Piłkarze Darmstadt po zapewnieniu sobie utrzymania w Bundeslidze Getty Images / Boris Streubel/Bongarts/Getty Images / Piłkarze Darmstadt po zapewnieniu sobie utrzymania w Bundeslidze

Radość w zespole trenera Dirka Schustera ze zwycięstwa na Olympiastadion Berlin była ogromna. Tak ogromna, że przeniosła się na... pokład samolotu.

Drużyna z Darmstadt (w tym sezonie była beniaminkiem Bundesligi) nie odleciała z berlińskiego lotniska o czasie. Wszystko przez nieodpowiedzialne zachowanie piłkarzy, którzy przypominali grupę rozwydrzonych nastolatków.

W pewnym momencie kapitan nie wytrzymał i zagroził, że żadnego lotu nie będzie.
sport1.de sport1.de
- Impreza w samolocie była bardzo głośna. Piłkarze cieszyli się i śpiewali. Kiedy z powodu hałasu w samolocie personelowi nie udało się zaprezentować procedur bezpieczeństwa z ust kapitana padły słowa: "W takim razie nie wystartujemy" - podał serwis internetowy Sport1. Groźba kapitana zadziałała i na pokładzie samolotu w końcu nastała cisza. Maszyna - z opóźnieniem - wzbiła się w powietrze.

Do imprezowania piłkarze Schustera wrócili po powrocie ze stolicy. Na Merck-Stadion am Böllenfalltor w Darmstadt powitały ich bowiem tłumy wiwatujących kibiców.

Opracował PB

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: młody Brazylijczyk zachwycił kibiców. Strzelił gola "skorpionem"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×