"Pulido wziął sprawy w swoje ręce. Gdy był sam na sam z jednym z porywaczy, uderzył go, zabrał mu broń oraz telefon i zadzwonił po pomoc. Policja pojawiła się na miejscu kilka minut później" - podaje zagraniczna prasa.
Przypomnijmy, że 26-letni piłkarz został porwany w sobotnią noc. Bandyci zajechali mu drogę samochodami, gdy wracał z imprezy. Razem z nim w ręce porywaczy wpadła jego dziewczyna, później wypuszczono ją jednak na wolność.
Zobacz więcej: Gangsterzy porwali piłkarza reprezentacji Meksyku. Trwają poszukiwania
Śledczym udało się już ustalić tożsamość wszystkich przestępców i ich zatrzymać. Mogą być oni członkami mafii Zetas, która kontroluje rejony miejscowości Ciudad Victoria, gdzie doszło do całego zdarzenia.
Freed Mexico footballer Alan Pulido fought his kidnapper as he tried to escape https://t.co/ieRHUQHNoY pic.twitter.com/VKVlp0Bb33
— BBC Sport (@BBCSport) May 31, 2016
Pulido to sześciokrotny reprezentant Meksyku. Pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu stawiał w meksykańskim Tigres UANL. Potem przeniósł się go greckiego Levadiakosu, a stamtąd do Olympiakosu Pireus.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: bramka nie z tej ziemi! Uderzył piętą z... 16 metrów