Artur Szpilka od trzech tygodni pracuje na sali treningowej, gdzie przygotowuje się do powrotu na ring.
Podopieczny trenera Ronniego Shieldsa, który po styczniowej walce z Deontayem Wilderem przeszedł operację dłoni i długą rehabilitację, zamierza stoczyć kolejną walkę pod koniec tego roku lub na początku 2017.
"Szpila" ostatnio zamieszczał w sieci krótkie nagrania ze swoich treningów. Teraz pokazał, że nic nie stracił z formy podczas kilkumiesięcznej przerwy od boksu.
Na zdjęciu zrobionym w jednej z restauracji możemy zobaczyć imponujący "kaloryfer" na brzuchu sportowca. Dodatkowo "Szpila" pochwalił się, że fotografię wykonał... zaraz po zjedzeniu obfitego obiadu (mieścił się na pięciu talerzach).
Jak zapewnił Szpilka, niedzielna wizyta w restauracji słynącej z serwowania dań różnych kuchni świata była tylko wyjątkiem od diety, którą stosuje przez cały czas.
Bokser pokazał także, jak wyglądał jeden ze wspomnianych pięciu talerzy.
Opracował PB
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dwóch piłkarzy Bayernu lepszych od czterdziestu rywali