Bezkrólewie w Europejskiej Federacji Piłkarskiej dobiegło końca. W połowie września nowym prezydentem UEFA został Aleksander Ceferin ze Słowenii. Przed nim wiele pracy, a jednym z "problemów" jest jego poprzednik, Michel Platini.
Zagraniczne media podały informację, że Francuz domaga się rekompensaty za przerwanie kadencji. Mowa o gigantycznych pieniądzach, bo Platini podobno chce otrzymać 10 milionów franków szwajcarskich.
Agencja Bloomberg informuje, że były piłkarz prowadzi już negocjacje w tej sprawie z przedstawicielami UEFA. Szybko jednak pojawiły się głosy oburzenia. Niemiecka federacja (DFB) nie chce pozwolić, aby były prezydent dostał jakiekolwiek pieniądze.
- Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę fakt, że Platini został zawieszony z powodu nielegalnych transakcji finansowych - komentuje we "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Reinhard Grindel z DFB.
Ostateczną decyzję podejmie Komitet Wykonawczy UEFA, którego przewodniczącym jest Marios Lefkaritis. Gazeta "FAZ" zauważa, że Cypryjczyk jest "starym towarzyszem i pomocnikiem Platiniego". Niemcy jednak będą naciskać, aby nie było zgody na rekompensatę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: o włos od tragedii na zawodach lotniczych! Pilot cudem uszedł z życiem