Edu Ferreira musi pogodzić się z tym, że w ciągu najbliższych miesięcy nie będzie trenował. - Lekarze potwierdzili diagnozę choroby nowotworowej i 19-latek musi skupić się na powrocie do zdrowia - można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu wystosowanym przez szefów Boavisty Porto.
Utalentowany nastolatek w lipcu 2016 roku podpisał wymarzony, profesjonalny kontrakt. Wcześniej, od 2014 roku, występował w zespole do lat 19. - Edu to niezwykle utalentowany napastnik - mówi o nim trener Boavisty, Erwin Sanchez. - Liczyłem, że już w pierwszym sezonie będzie deptał seniorom po piętach. Tym bardziej jestem zszokowany diagnozą.
Boavista nie zamierza zostawiać piłkarza "na lodzie". Szefowie zespołu, który obecnie zajmuje miejsce w środkowej części tabeli ligi portugalskiej, zapowiedzieli otwarcie specjalnego konta bankowego, na którym będą gromadzone środki na leczenie młodego piłkarza. - Zorganizujemy kilka imprez charytatywnych, jakiś mecz - przyznaje rzecznik prasowy Boavisty. - Edu, jak my wszyscy w klubie, ma siłę i zwinność pantery (Boavista ma przydomek: "Pantery" - przyp. red.), więc wyjdzie z tej walki zwycięsko.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarz prawie amator, a gol jak u Maradony
Oglądaj rozgrywki Liga Portugal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)