Bayern wymyślił Lewandowskiemu nowy pseudonim. Tak, chodzi o dziecko!

PAP/EPA / Peter Kneffel
PAP/EPA / Peter Kneffel

W przeszłości niemieckie media wiele razy przerabiały nazwisko kapitana Biało-Czerwonych. Był więc "Lewandoofskim" albo "Lewangoalskim". Jak mówią na niego teraz?

W meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt Robert Lewandowski zdobył pięknego gola z rzutu wolnego (jedynego w tym spotkaniu), a zaraz po nim podzielił się z kibicami radosną nowiną.

"Cieszynka" w wykonaniu napastnika Bayernu Monachium, podczas której fani zobaczyli kciuk w ustach i piłkę pod koszulką, mogła oznaczać tylko jedno. Małżonka kapitana Biało-Czerwonych, Anna Lewandowska, jest w ciąży. - Już chyba każdy wie, dla kogo była dedykacja. Ania jest w ciąży, to piąty miesiąc i już ciężko to ukrywać. Miałem marzenie, że jak żona będzie w ciąży, to ja poinformuję o tym pierwszy i dziś się to udało - mówił "Lewy" w wywiadzie po wtorkowym spotkaniu na Allianz Arenie.

Niemiecki media szybko podchwyciły temat i nadały snajperowi Bayernu nowy przydomek. "Babynator" - użył gry słów ("baby" - z ang. niemowlę i "terminator") portal sport1.de.

Natomiast w środę na oficjalnym profilu Bayernu na Instagramie pojawiło się zdjęcie 28-letniego Polaka z potyczki z Atletico i jego "cieszynki". W hasztagach pojawił się kolejny przydomek: LewanDADski (dad - z ang. ojciec).

Nowy pseudonim szybko podłapał Michael Ballack, były kapitan reprezentacji Niemiec. 40-latek, który w przeszłości także grał w Bayernie, pogratulował Polakowi na Twitterze, zamieszczając ich wspólne zdjęcie z meczu Bundesligi pomiędzy Bayerem Leverkusen i Borussią Dortmund.

"Gratulacje LewanDADski. Zawsze wiedziałem, że trafiasz. Wszystkiego najlepszego dla ciebie i twojej rodziny" - napisał Ballack.

W przeszłości Lewandowski kilka razy doświadczał przeróbek swojego nazwiska dokonywanych przez niemieckie media. W czasach występów w Borussii Dortmund został okrzyknięty "Lewandoofskim" (doof - z niem. głupek), kiedy zmarnował dwie okazje do zdobycia gola w meczu z VfB Stuttgart. Dziennik "Bild" śmiał się wówczas, że Borussia wyrzuciła 4.5 mln na transfer polskiego napastnika w błoto.

Potem dziennikarze nazwali wychowanka Varsovii "Lewangoalskim" (goal - z ang. bramka), gdy zaczął seryjnie strzelać gole na boiskach Bundesligi.

Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: skoczyli sobie do gardeł. Bójka piłkarzy... tej samej drużyny!

Komentarze (4)
avatar
scott111
7.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niech sie Niemiaszki ciesza , niech go tam nazywaja jak chca bo to jakies konkursy chyba. Niech Lewy im sypie tych goli tyle aby byli dumni z tego, ze go maja ale on i tak jest nasz, Polski. C Czytaj całość
avatar
Imisirah
7.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i strzelił Ani gola ;-))). Ciekawe czy po akcji czy z karniaka ;-)))))