Nowe fakty ws. potajemnie zrobionego zdjęcia Schumachera. Jego autor pozostanie bezkarny?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Fot. ABACA/Newspix.pl / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Newspix / Fot. ABACA/Newspix.pl / Na zdjęciu: Michael Schumacher
zdjęcie autora artykułu

Rodzina legendarnego kierowcy Formuły 1 zgłaszała naruszenia prywatności. Jednak prokurator w Offenburgu zdecydował się umorzyć postępowanie. Dlaczego?

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek (29 grudnia) miną trzy lata od wypadku Michael Schumacher, do którego doszło podczas jazdy na nartach w Meribel, w południowo-wschodniej Francji. Podczas zjazdu Niemiec przewrócił się i uderzył głową w kamień, co - mimo założonego kasku - spowodowało u niego poważne urazy.

Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 przechodzi obecnie rehabilitację w swoim domu w szwajcarskim Gland. W ubiegłym tygodniu niemieckie media obiegła informacja o tajemniczej osobie, która ma dysponować zdjęciem "Schumiego" leżącym na łóżku w jego willi nad Jeziorem Genewskim. Chciała sprzedać je któremuś z wydawnictw za 1 mln euro.

Pojawiły się spekulacje, że na nieszczęściu byłego sportowca próbował zarobić ktoś, kto miał bezpośredni dostęp do niego po wypadku. Sprawę zgłosiła w prokuraturze w Offenburgu Corinna Schumacher, żona Michaela Schumachera.

Teraz wyszły na jaw nowe fakty. Jak informuje portal motorsport-total.com, śledczym nie udało się ustalić, kto próbował sprzedać potajemnie zrobione zdjęcie.

Podczas przesłuchania przedstawiciele wydawnictwa z Offenburga, któremu oferowano fotografię za milion euro, zasłonili się bowiem tajemnicą dziennikarską. Prokurator podjął więc decyzję o umorzeniu postępowania ze względu na niemożność wykrycia sprawcy.

- Tajemniczego zdjęcia nie widzieli ani dziennikarze, ani prokuratorzy - czytamy w motorsport-total.com.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wzruszający film. Chory na raka 5-latek pokonał bramkarza Chelsea

Źródło artykułu: