Taki samochód wygrał Kamil Stoch. Kosztuje ponad dwieście tysięcy złotych

Nasz najlepszy skoczek właśnie wzbogacił się nie tylko o prestiżowe trofeum, ale także dostał kluczyki do nowego samochodu. Wielu z nas marzy o takim sprzęcie.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Newspix / Tomasz Markowski
Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że tak ułoży się Turniej Czterech Skoczni, to pewnie zostałby uznany za wariata. Nie dość, że Kamil Stoch wygrał klasyfikację generalną, to za jego plecami uplasował się Piotr Żyła, a na czwartym miejscu znalazł się Maciej Kot. Nie dziwi więc, że nawet Adam Małysz popłakał się ze szczęścia.

29-letni skoczek z Zakopanego w ten sposób uzupełnił kolekcję trofeów o brakujący element. "Rakieta z Zębu" jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim, mistrzem świata, zdobył "Kryształową Kulę". Teraz zgarnął złotego orła za zwycięstwo w TCS.

Trofeum to nie wszystko, co zgarnął Stoch. Polski skoczek za zwycięstwo dostał kluczyki do luksusowego samochodu. To Audi Q5 quattro TFSI. Prawdopodobnie Polak wygrał jedną z najdroższych wersji tego samochodu.

Wersja z silnikiem 3.0 o mocy 272 koni mechanicznych w polskim salonie kosztuje około 210 tysięcy złotych. Jego prędkość maksymalna to 234 km/h, a do setki przyspiesza w 5,9 sekundy.

Stoch jednak musi przygotować się na to, że odbiór auta może być problematyczny. Na własnej skórze przekonał się o tym Adam Małysz, który szesnaście lat temu chciał odebrać swoją nagrodę za sukces w TCS.

- Dzień po turnieju mój menedżer Edi Federer poszedł na skocznię po audi. Sprowadził dźwig, żeby zdjąć auto z podestu na ziemię. Nikt nam nie powiedział, że to atrapa, bez silnika. Lekka, by helikopter mógł ją przewozić z konkursu na konkurs. Miał elektronikę, żeby światła świeciły i tyle. Później okazało się, że nie opłaca się go przywozić do Polski – cło było gigantyczne. Dlatego tamto auto zlicytowałem w Austrii, a w Polsce musiałem dotrzymać słowa żonie i kupiłem Izie audi A4. Dostałem dobre zniżki - opowiadał "Orzeł z Wisły" po latach.

AKTUALIZACJA:

Sukces Kamila Stocha wywołał euforię nie tylko wśród kibiców, ale i w naszej redakcji. Niestety informacja o nagrodzie w postaci samochodu dla zwycięzcy Turnieju Czterech Skoczni okazała się nieprawdziwa.

Za pomyłkę przepraszamy Kamila Stocha oraz Czytelników. 

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieszny film z Ramosem i Marcelo. Trafili na kibica... Barcy?



Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Kamil Stoch w tym sezonie wygra Puchar Świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×