Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Artur Szpilka przebywa obecnie w Polsce, gdzie przyleciał w celu uregulowania spraw wizowych. W najbliższy poniedziałek (13.02.) pięściarz z Wieliczki planuje powrót do Stanów Zjednoczonych.
Wizyta w kraju stała się dla "Szpili" okazją do spotkań z bliskimi i przyjaciółmi. 27-letni bokser odwiedził również swoją starą salę treningową, gdzie przed wyjazdem do USA - w styczniu 2015 roku - ćwiczył pod okiem trenera Fiodora Łapina. Na swoim profilu na Twitterze Szpilka zdradził, że zmierzył się z rosyjskim szkoleniowcem na... szachownicy. Obaj słyną bowiem z zamiłowania do gry w szachy.
- Miało być jak nigdy. Wyszło jak zawsze... Łapin vs Szpilka 4-1 - ogłosił "Szpila" na portalu społecznościowym.
Miało być jak nigdy .Wyszło jak zawsze ..:( Łapin vs Szpilka 4-1:((( pic.twitter.com/HJh85WhNo7
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) 10 lutego 2017
Trenujący za oceanem pięściarz ostatni raz walczył w ringu w styczniu ubiegłego roku, przegrywając przez KO z Amerykaninem Deontayem Wilderem. Kontuzja ręki przerwała karierę Polaka na wiele miesięcy.
Jego powrót na zawodowy ring miał nastąpić 25 lutego. Pojedynek z Dominikiem Breazeale'em z USA został jednak odwołany, a "Szpila" ma stoczyć walkę w kwietniu albo maju podczas gali boksu w Nowym Jorku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za akcja! "Podwójny nokaut" w walce na Śląsku