- Kolejna zła wiadomość. Nie żyje Nadieżda Olizarenko, mistrzyni olimpijska oraz rekordzistka świata. Spoczywaj w pokoju - napisał na Twitterze Siergiej Bubka, były znakomity skoczek o tyczce, a obecnie wiceprezydent IAAF.
Lekkoatletyka straciła znakomitą sportsmenkę. Nadieżda Olizarenko reprezentowała Związek Radziecki i pod jego flagą osiągnęła kilka wielkich sukcesów. Największy w 1980 roku na igrzyskach olimpijskich w Moskwie, na których zdobyła złoty medal w biegu na 800 metrów.
Rosjanka ustanowiła wtedy rekord świata (1:53,43), który do dzisiaj pozostaje rekordem olimpijskim. W Moskwie Olizarenko zdobyła jeszcze jeden medal - brązowy w biegu na 1500 metrów.
Lekkoatletka była także mistrzynią Europy w 1986 roku. Dwa lata wcześniej nie pojechała na igrzyska do Los Angeles - z powodu bojkotu imprezy przez ZSRR i większość krajów socjalistycznych (w tym Polskę).
Od dawna mieszkała na Ukrainie, w Odessie. Pracowała jako trenerka, a także otworzyła własny klub lekkoatletyczny.
W oficjalnym komunikacie wydanym przez ukraińską federację lekkoatletyczną podano, że Olizarenko zmarła po "długiej i poważnej chorobie". Nie podano szczegółów.
Zagraniczne media informują, że w 2015 roku mistrzyni olimpijska usłyszała wstrząsającą diagnozę. Badania wykazały, że cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Choroba znana pod skrótem ALS jest nieuleczalna, można jedynie spowolnić jej rozwój. Nadieżda Olizarenko miała 63 lata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny gol z połowy boiska. To... "samobój"!