Dziennikarz skrytykował Bjoergen. Dostał 300 maili od oburzonych Norwegów

Tomas Petterson nazwał Marit Bjoergen hipokrytką. Stało się tak, gdy narciarka zadedykowała złoty medal Therese Johaug. Dziennikarz otrzymał potem setki maili od oburzonych Norwegów.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
PAP/EPA
Już po pierwszych zawodach w biegach narciarskich na mistrzostwach świata w Lahti wybuchła burza. Marit Bjoergen wygrała bieg łączony, a następnie zadedykowała złoty medal Therese Johaug, która jest zawieszona za doping.

Wypowiedź "Cyborga" szybko spotkała się z krytyką. W Norweżkę uderzył Tomas Petterson, dziennikarz szwedzkiej gazety "Expressen". Nazwał Bjoergen hipokrytką.

Szwed zdradził w rozmowie z portalem sport.pl, że jego słowa spotkały się z ostrą reakcją Norwegów. Tamtejsi kibice zaczęli zasypywać go mailami.

- Dostałem jakieś 300 maili z Norwegii, żebym spadał, delikatnie mówiąc. Nie spodobało się im - zdradza Petterson.

Dziennikarz przyznał, że z jednej strony rozumie zachowanie Bjoergen, bo Johaug jest dla niej bliską osobą. Dodaje jednak, że w takich przypadkach nie powinna mieszać wątków osobistych.

- Mieliśmy w Lahti spotkanie biegaczy z działaczami FIS w sprawie lepszej walki z dopingiem. Ale gdy problem dotyczy kogoś, kto jest ci bliski, jak Johaug dla Bjoergen, wtedy robi się trudno. Marit musi pamiętać, że jest wielką gwiazdą i taka hipokryzja jej nie przystoi. Ma walczyć o czystość sportu i nie mieszać do tego osobistych wątków.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: po karze za doping Szarapowa wróci silniejsza? Zobacz, jak haruje

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×