Scena jak z filmu science-fiction. Niezwykły sposób dostarczenia piłki na mecz w Arabii Saudyjskiej

Kto bogatemu zabroni? Przed finałem Pucharu Króla w Arabii Saudyjskiej piłkę dostarczono na boisko w doprawdy niezwykły sposób - za pomocą załogowego drona, którego pilot poza futbolówką zabrał też sporych rozmiarów flagę narodową.

W tym artykule dowiesz się o:

Taki sposób podróżowania do niedawna mogliśmy oglądać tylko w filmach science-fiction. Tuż przed pierwszym gwizdkiem meczu pomiędzy Al-Taawon a Al-Ittihad FC nad murawą pojawił się mężczyzna ubrany w futurystyczny skafander. W dłoniach trzymał piłkę, do pleców miał przytwierdzoną saudyjską flagę. Pilot spokojnie wylądował tuż przy linii bocznej boiska i przekazał piłkę sędziemu.

Czytaj także:
Szalona radość Cristiano Ronaldo po golu syna
- Rodzinna majówka Roberta Lewandowskiego

Trzeba przyznać, że finał Pucharu Króla Arabii Saudyjskiej zorganizowano z większym rozmachem, niż rozegrany tego samego dnia finał Pucharu Polski. Na stadionie imienia króla Fahda w Rijadzie zasiadło ponad 58 tysięcy widzów. Spotkanie prowadził Argentyńczyk Nestor Pitana, arbiter ubiegłorocznego finału mistrzostw świata w Rosji.

Mecz zakończył się zwycięstwem Al-Taawoun 2:1. Jedynego gola dla pokonanych strzelił były zawodnik Legii Warszawa, Aleksandar Prijović.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mecz w Gdańsku obnażył polską piłkę. "Nikt nie powinien dolewać oliwy do ognia"

[/color]

Komentarze (0)