Niezwykle intensywny wieczór czeka w sobotę Rafała Jackiewicza. 42-latek podczas jednej gali stoczy łącznie trzy pojedynki, w trzech różnych formułach.
- Pierwsza walka najcięższa, oczywiście niczego nie ujmując moim pozostałym przeciwnikom, w kickboxingu. Rywalem Rafał Kosiarski, utytułowany zawodnik K1. Będzie to walka full contact, cztery rundy po dwie minuty - powiedział Jackiewicz w rozmowie z mymma.pl.
- Później cztery lub pięć walk przerwy. Drugą stoczę z Tomaszem Gołuchem w boksie. Cztery razy trzy minuty. Znów przerwa i walka w MMA z Egipcjaninem Mahmoudem Hashadem - dodał.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce". Słaba walka Pudzianowskiego z Junem? "Kibice chcą od Mariusza siły i obaleń, a nie świetnej techniki"
Czytaj także: FAME MMA. "Z szacunku do wszystkich zawodowców". Peja szczerze o ofercie za milion złotych
Zawodnik został zapytany o to, co w sytuacji, gdyby w którejś z walk został ciężko znokautowany. Okazuje się, że Jackiewicz nie bierze takiej możliwości pod uwagę. - Jakie KO? Ja w życiu dwa razy przegrałem przez nokaut, w dodatku techniczny. Nie będzie! - skomentował.
Rafał Jackiewicz zdradził także, że zbliża się do końca kariery. Później zamierza walczyć w "cyrku i na imprezach charytatywnych". Zapowiedział, że wróci, jeżeli ktoś zaoferuje mu 100 tys. złotych za walkę. Poza ringiem zajmuje się promowaniem własnej marki napojów energetycznych i piw.
Czytaj także: Siatkówka. Akt wandalizmu we Włoszech. Zdemolowano auto Bartosza Kurka
Jednym z uczestników sobotniej gali w Żyrardowie będzie Krzysztof Włodarczyk. Były mistrz świata stoczy charytatywną walkę z prezydentem miasta Lucjanem Krzysztofem Chrzanowskim. Dochód przeznaczony będzie na rzecz pomocy w walce o powrót do zdrowia dwójki dzieci z Żyrardowa.