[b]
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Czy sobotnia gala Fame MMA 6 dojdzie do skutku?[/b]
Krzysztof Rozpara, współwłaściciel organizacji Fame MMA: Robimy wszystko, żeby gala się odbyła. Na ten moment nie ma jeszcze finalnej decyzji.
Kiedy będzie decyzja?
Jeżeli mielibyśmy odwoływać galę, to najpóźniej dzisiaj (środa - 25.03) musielibyśmy podjąć taką decyzję. Próbujemy jednak wszystko doprowadzić do szczęśliwego końca. Chcemy, żeby sobotnia gala odbyła się zgodnie z planem.
Czy nowe rozporządzenie ministra zdrowia pokrzyżowało wam plany?
Niekoniecznie. Nowe rozporządzanie - owszem - nakłada pewne ograniczenia, ale nadal jesteśmy w stanie przeprowadzić galę. I nie próbujemy ominąć żadnych ograniczeń ani zaleceń, które zostały nałożone przez odpowiednie służby. My się do nich dostosowujemy.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
Co jest największym problemem przy organizacji gali?
Jest kilka takich elementów. Przede wszystkim kluczową kwestią jest bezpieczeństwo. Mamy zapewnioną odpowiednią liczba środków dezynfekcyjnych, żelów, rękawiczek i maseczek. Nie ukrywam, że staramy się szukać jeszcze innych możliwości.
Powtórzę: bezpieczeństwo jest priorytetem. Pojawiają się informacje, że będą dostępne testy na koronawirusa. Wcześniej mówiłem, że takich testów nie ma, ale słyszę o zmianach w tej kwestii.
To znaczy?
Do tej pory w Polsce były stosowane testy tzw. genetyczne, ale teraz mają być obecne testy na "antyciała", czyli testy z krwi. Próbujemy takie testy zdobyć. Nie jest to prosta sprawa. Chcemy kupić większą liczbę takich testów i jednocześnie pomóc szpitalom.
Do tej pory twierdził pan, że będziecie mierzyć temperaturę osobom przed wejściem.
Tak i na pewno będziemy robić badania, które jesteśmy w stanie wykonać. To są podobne procedury, które są stosowane przez służby sanitarne i medyczne na lotniskach czy przejściach granicznych. Nie mamy możliwości przeprowadzenia skomplikowanych badań na wejściu każdej osoby. Być może to się zmieni, gdy pozyskamy testy na "antyciała".
Jak gala ma się odbyć pod względem technicznym?
Jest zaplanowana jako produkcja telewizyjna. Odbywa się w studiu telewizyjnym, nie ma publiczności, zaproszonych gości i mediów. Są zawodnicy, trenerzy, sędziowie, cutmani i ekipa realizacyjna. To jest niezbędny personel do przeprowadzenia gali.
Wszystkie osoby, które mogą wykonywać swoje zadania poza studiem telewizyjnym, będą w osobnych pomieszczeniach, a nawet w osobnych budynkach. Minimalizujemy fizyczne interakcje między ludźmi.
Co z samymi zawodnikami?
Oni nie zachowają tej odległości, ale to wynika z charakteru zadania, które mają wykonać. Musimy pamiętać, że oni wykonują pracę, są związani umową z firmą. Wykonują to zadanie odpłatnie.
Pytam, bo Łukasz Jurkowski, komentator MMA i zawodnik, w felietonie na "newonce.sport.pl" napisał, że odbywanie wydarzeń sportowych czy kulturalnych w dobie walki z koronowirusem jest niesmaczne. Co pan na to?
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja w kraju i na świecie. Jest pandemia koronawirusa, ale czy to oznacza, że cała gospodarka i wszystkie dziedziny, w szczególności branża telewizyjno-rozrywkowa, powinny się zatrzymać i czekać na to, co się dalej wydarzy? A Łukasz Jurkowski, o którym pan wspomniał, sam uczestniczy w realizacji i przygotowywaniu programów telewizyjnych, rozrywkowych także. Zapoznałem się z tym felietonem. Nie wykluczam, że dojdzie do polemiki.
Zobacz:
Hardkorowy Koksu żartuje z koronawirusa: "po co panikować i wydawać kasę"
Marcin Najman o swojej przyszłości w klatce Fame MMA: "Wróciła mi wiara, że jeszcze kilka lat powalczę"