Prezydent Andrzej Duda przedstawił swoje stanowisko dotyczące szczepień podczas poniedziałkowej debaty w Końskich. - Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie. Osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę - mówił.
Później zaczął się wycofywać ze swoich słów, a wszelkie komentarze, które odnosiły się do jego wypowiedzi, nazwał "manipulacją".
"Stop manipulacji! Uważam, że ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe. Tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego. Inna rozmowa" - napisał Andrzej Duda.
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"
Na Twitterze pojawia się wiele dyskusji na temat stanowiska prezydenta Dudy. Jeden z internautów nazwał je "szokującym". Na tę opinię zareagowała Justyna Kowalczyk. Wielokrotna reprezentantka Polski napisała "jakoś mnie to nie dziwi".
Wspomniany użytkownik Twittera argumentował później, że jest zaskoczony, iż taka otwarta deklaracja padła z ust prezydenta "w środku epidemii; w środku dyskusji o szczepionce na COVID-19; w momencie, w którym ruchy antyszczepionkowe rosną w siłę; teraz, gdy od lat lekarze, ministrowie zdrowia i wszyscy zajmujący się profilaktyką zachorowań mówią o grypie".
Co na to Kowalczyk? Jej komentarz jest bardzo wymowny. "To wszystko nic, najważniejsze są wybory. Za wszelką cenę. Ręce opadają" - stwierdziła polska sportsmenka, która już niejednokrotnie zajmowała głos w kwestiach politycznych.
To wszystko nic, najwazniejsze są wybory. Za wszelką cenę.
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) July 7, 2020
Rece opadają.
Ostatnio biegaczka narciarska mocno się zdenerwowała, gdy internauci zaczęli dyskutować na temat tego, kogo poprze w II turze wyborów prezydenckich. "Czytam komentarze pod poprzednim TT i mam prośbę: darujcie sobie te wszystkie próby bądź przekonywania, bądź wyszydzania. Gdy będę chciała podzielić się tym na kogo oddam swój głos, to to zrobię. Po prostu" - pisała pod koniec czerwca.
Najnowsze wpisy nie pokazują, na kogo zagłosuje Justyna Kowalczyk. Na ich podstawie można jednak stwierdzić, że nie popiera ruchów Andrzeja Dudy.
Czytaj także:
- Duży wzrost zakażonych koronawirusem w NHL. Sezon ma zostać wznowiony
- Piotr Żyła pokazuje biceps. "Trzeba wytopić trochę sadełka"