Potężna zadyma podczas wywiadu Najmana

Instagram / instagram.com/marcin.najman/ / Na zdjęciu: Marcin Najman na treningu
Instagram / instagram.com/marcin.najman/ / Na zdjęciu: Marcin Najman na treningu

Marcin Najman i Jacek Murański ponownie udowodnili, że nie pałają do siebie sympatią. Ich wspólny wywiad na temat możliwej walki przerodził się w żenującą i wulgarną awanturę.

O możliwej walce pomiędzy Marcinem Najmanem i Jackiem Murańskim mówi się już od kilku miesięcy. Dziennikarz portalu mma.pl postanowił u źródła sprawdzić, jak toczą się negocjacje i czy taki pojedynek rzeczywiście dojdzie do skutku.

Niedoszli rywale początkowo spokojnie odpowiadali na pytania, ale pod koniec wywiadu doszło do prawdziwej awantury. Wszystko zaczęło się od słów Najmana: "spruliście się do mnie" (pot. mieć pretensje bądź w gwarze więziennej zdradzać kogoś).

Ta wypowiedź wyraźnie zdenerwowała Murańskiego. "Co zrobiłem? Sprułem się? Albo przeprosisz, albo kończymy wywiad. Użył najgorszej obelgi, przekroczył granicę. Co ta frajerzyna powiedziała?" - mówił ojciec zawodnika MMA, Mateusza Murańskiego.

Najman nie pozostawał dłużny. "Pie**** się ty ku*** pedale je**** i tyle w temacie" - odpowiedział były pięściarz. Później jeszcze wielokrotnie powtarzał te słowa i przypominał, że jego rozmówca nie ma stoczonej żadnej oficjalnej walki. "Jesteś zwykłym farmazonem, który nie ma pojęcia o sportach walki. Ty półgłówku jeden, nie stoczyłeś żadnej walki" - mówił, na co Murański odpowiadał "krzykacz, aferzysta, bita pała i frajer".

Rozmowa trwała jeszcze 10 minut, podczas której rozmówcy wielokrotnie obrzucali się wyzwiskami. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że do ich pojedynku nie dojdzie. Murański proponuje walkę na gali FEN-u, z kolei za występ w federacji Najmana MMA-VIP żąda aż 500 tys. złotych. "FEN-u na gażę dla Marcina Najmana nie stać" - odpowiadał w podobnym stylu 42-latek.

Czytaj też:
-> "Krwawej bitki nie będzie". Hit na gali Najmana odwołany?
-> Chciał ukraść samochód. Nie przewidział, kto jest właścicielem auta

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!

Źródło artykułu: