W karcie walk podczas gali MMA VIP 2 organizowanej przez Marcina Najmana pojawiły się aż dwa pojedynki z udziałem żużlowców. Sporym wydarzeniem było pojawienie się w oktagonie dwukrotnego mistrza Polski juniorów - Daniela Kaczmarka.
Zanim jednak zawodnik Arged Malesa Ostrów przystąpił do starcia z Kamilem Wieczorkiem, rękawice skrzyżowali Krystian Stefanów i Dominik Tyman.
Obaj ostro ruszyli na siebie, przewagę wypracował sobie jednak Tyman. Potrzebował nieco ponad pół minuty, aby wygrać tę walkę przez duszenie.
ZOBACZ WIDEO: Przełożenie igrzysk wielką szansą dla Kamili Lićwinko. "Mogę walczyć o bardzo dobry wynik"
Po zakończeniu starcia rzucił wyzwanie Edwardowi Mazurowi, który walczył na pierwszej edycji MMA VIP. Tyman ma nadzieję, że staną naprzeciw siebie i że zdeklasuje swojego przeciwnika.
Znacznie więcej emocji dostarczył pojedynek Daniela Kaczmarka z Kamilem Wieczorkiem. Początkowo walka toczyła się w spokojnym tempie. Wieczorek dociskał swojego rywala do siatki i próbował obalenia.
Więcej sił zachował Kaczmarek i wydawało się, że to on zwycięży w tym pojedynku. Jego przeciwnik kontratakował, trafił dwukrotnego mistrza Polski juniorów. Kaczmarek odpowiedział. Był to pierwszy pojedynek, który trwał dłużej niż jedną rundę.
Ostatecznie decyzją sędziów zwyciężył Kamil Wieczorek. Decyzja sędziów zaskoczyła nawet organizatora gali Marcina Najmana. Zachęcił obu żużlowców, aby przystąpili w przyszłości do rewanżu.
- Nie wiem, co powiedzieć. Wydawało mi się, że zwyciężyłem - mówił zrezygnowany Kaczmarek. - Było ciężko, klatka zabiera tyle tlenu, że to coś niemożliwego - komentował z kolei Wieczorek.
Czytaj także:
- Kara dla Fogo Unii za przymykanie kuchni i tajemniczego byka!
- Ile pieniędzy dostanie za rok beniaminek PGE Ekstraligi? Znamy odpowiedź!