Wrze po gali Marcina Najmana. O tym pojedynku piszą nawet na Wyspach Brytyjskich

Ogrom kontrowersji wzbudziła pierwsza w Polsce walka kobiety z mężczyzną. O pojedynku Piotr "Mua Boy" Lisowski - Ula Siekacz rozpisują się nawet brytyjskie media.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Marcin Najman WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marcin Najman
"Zawodniczka MMA ciężko pobita przez mężczyznę w kontrowersyjnej walce międzypłciowej" - taki tytuł posiada materiał "Mirror" dotyczący pojedynku Piotra Lisowskiego i Uli Siekacz na gali MMA-VIP 3.

Brytyjscy dziennikarze podkreślają, że "pokaźne bicepsy Siekacz mogły sprawiać wrażenie, że zdoła pokonać swojego przeciwnika". Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło.

Walka zakończyła się już w drugiej rundzie. "Mua Boy" błyskawicznie obalił wycieńczoną przeciwniczkę i w dosiadzie zadał jej kilka ciosów. Zmusiły one arbitra do przerwania tego pojedynku.

"Jak to jest usankcjonowane? Przerażające" - napisał jeden z użytkowników Twittera, którego słowa przytacza "Mirror".

Inny dosadnie zasygnalizował, że potępia wszystkich tych, którzy brali udział w gali organizowanej przez Marcina Najmana.

Czytaj także:
UFC 267. Jon Jones nie odpuścił Błachowiczowi. "Kolejny gryzie piach"
"Błachowicz unicestwiony". Światowe media zachwycają się nad rywalem Polaka

ZOBACZ WIDEO: Nowe nagranie nokautu Pudzianowskiego. Widać wszystko ze szczegółami
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×