Był wybitnym sędzią piłkarskim, potem - w latach 1999-2008 - rządził PZPN. Okazuje się, że teraz zechciałby zmienić swoją profesję i nieco odejść od piłki nożnej.
"Imałem się w życiu różnych zajęć, aż dożyłem czasów, gdy pragnę zostać influencerem" - napisał Michał Listkiewicz w swoim felietonie dla "Super Expressu".
Po chwili dołożył, że "jeszcze lepiej influencerką, ładnym lepiej płacą." Co skłoniło go do takich przemyśleń? Obserwacja tego, co aktualnie dzieje się w świecie i jaki wpływ potrafią oni mieć na ludzi.
I trzeba od razu zaznaczyć, że ten wpływ jest bardzo duży i zazwyczaj negatywny. Zwłaszcza na młodych. Listkiewicz znalazł jednak pewien wyjątek. Jest nim Robert Lewandowski. Ten jest wzorem do naśladowania nie tylko na murawie, ale też w życiu prywatnym. Takich wzorców nigdy za dużo.
"Zastanawiające, że mając pusto w głowie, można kosić kasę, manipulując rozumnymi ludźmi. Z "ludzi wpływu" podziwiam jedynie Roberta Lewandowskiego, jego pozytywne oddziaływanie na młodych jest imponujące" - wyznał Listkiewicz.
Zobacz także:
"G... mnie to obchodzi" - szokujące słowa Lukasa Podolskiego o Złotej Piłce
Prezes PZPN znalazł następcę Paulo Sousy? Odbyło się nieformalne spotkanie
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach