Na gali Najmana pobił ją mężczyzna. Padła ważna deklaracja
Urszula Siekacz podczas gali MMA VIP 3 przegrała z Piotrem "Mua Boy'em" Lisowskim. W mediach społecznościowych armwrestlerka zapowiedziała, że więcej już nie przegra z mężczyzną.
Jej rywalem był Piotr "Mua Boy" Lisowski. Walka zakończyła się jego zwycięstwem po tym, jak sędzia przerwał pojedynek. Z werdyktem arbitra nie zgadzała się przegrana i uważała, że zdecydował się na taki krok zbyt wcześnie.
Po walce Siekacz zabrała głos w mediach społecznościowych. Z jej ust padła odważna deklaracja dotycząca walk z mężczyznami.
"Więcej nie dam się oklepać przez faceta. Świadomie podjęłam tę walkę - czyli wiedziałam na co się pisze. Czekam na jakieś ciekawe propozycje i będę się rozwijać dalej. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Następna przygoda i nowe doświadczenie. Zaczynam sparingi w stójce - nie udało się czasowo ogarnąć ani jednego" - napisała na Instagramie.
Czytaj także:
Sensacyjna decyzja Szymona Kołeckiego!
Już padła propozycja! To może być kolejny rywal Jana Błachowicza w UFC