Wniosła pozew. Były mąż grzmi: "ciągle jej mało"

Newspix / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Sylwia Gruchała
Newspix / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Sylwia Gruchała

Sylwia Gruchała wniosła pozew o ograniczenie praw rodzicielskich byłemu mężowi Markowi Bączkowi. Ekspartner sportsmenki stwierdził w rozmowie z Plejadą, że "nie zasługuje na takie traktowanie".

W tym artykule dowiesz się o:

Sylwia Gruchała to utytułowana florecistka. Czterokrotnie brała udział w igrzyskach olimpijskich. W 2000 roku w Sydney sięgnęła z drużyną po srebrny medal, a cztery lata później w Atenach zdobyła brąz indywidualnie.

W 2013 roku wzięła ślub. Jej mężem został Marek Bączek. Para ma córkę Julię. Niestety, ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. 2015 rok przyniósł rozwód.

Obecnie relacje Gruchały i Bączka nie są zbyt dobre. Kontaktują się tylko drogą mailową i za pośrednictwem prawników.

ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

W rozmowie z Plejadą Marek Bączek opowiedział, jak doszło do tego, że jego była żona wniosła pozew o ograniczenie mu praw rodzicielskich.

- Podczas ostatniej rozprawy wszystko zostało odroczone do października 2022 r. Zaczęło się od momentu, kiedy nie chciałem dać Sylwii pieniędzy na kupno działki z byłym partnerem, również Markiem. Płacę alimenty, ale ciągle jej mało. Nie mam obowiązku utrzymywać mojej byłej żony. Oprócz pieniędzy, które daję na dziecko, kupuję córce ubrania, zabawki, elektronikę, generalnie, co sobie wymarzy. Mam ją jedną i nie będę oszczędzał na dziecku. Julka jest zabezpieczona finansowo przeze mnie i dziadków do końca życia - przekazał Bączek.

"Twoje Imperium" donosi, że mieszka on na stałe w Warszawie. Chciałby się tam czasami spotykać z córką sam na sam. Sylwia Gruchała rzekomo się na to nie zgadza. Przed rozprawą Marek Bączek mógł widywać swoje dziecko tylko w wyznaczonych przez sąd terminach.

Mężczyzna ubolewa nad tym, jak jest traktowany przez utytułowaną sportsmenkę.

- Boli mnie to wszystko, bo jestem dobrym ojcem i nie zasługuję na takie traktowanie przez Sylwię. Cały czas słyszę docinki z jej strony - dodał, cytowany przez Plejadę.

Marek Bączek zapewnił ponadto, że ma bardzo dobry kontakt z Julią. Kupił nawet mieszkanie w Gdańsku, by móc swobodnie widywać się z córką.

Czytaj także:
Tę piosenkę znają wszyscy. Autor tłumaczy, dlaczego przegrał go grać
Nie stroni od gorących zdjęć. Sexy modelka przyjęła zaręczyny gwiazdy piłki

Komentarze (6)
avatar
Józef Czaszkiewicz
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Kolejna cwaniara, która chce żerować na dziecku i żyć na koszt byłego partnera przez kilkanaście lat! Czytaj całość
avatar
OCEZAR
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Pan nie pozwala się dalej doić więc jest"be"?!? 
avatar
token
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Człowieku współczuję, w naszym sądzie rodzinnym ojciec nawet najlepszy zawsze mat pod górkę, za to matka może np pić i ćpać, ale dla sadu to kochająca mamusia ;-( 
avatar
Lubieżny Wikary
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ta Sylwia to się ponoć nieźle Gruchała. 
avatar
Y3322
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie lubie tej baby. Twarz jakas taka sztywna i bez wyrazu - prawdziwa socjopatka. Żal mi tego gościa.