Święta w Polsce, potem wspólny czas z Robertem Lewandowskim w Dubaju, a na końcu wakacje z dziećmi na Malediwach - tak wyglądały ostatnie tygodnie z życia Anny Lewandowskiej.
Rajskie wakacje z córkami dobiegły jednak końca. "To był nasz czas, prawdziwy babski wyjazd" - napisała w mediach społecznościowych żona kapitana reprezentacji Polski.
Na samym zdjęciu widzimy popularną trenerkę na plaży razem ze swoją dwójką córek: Klarą i Laurą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa
Na koniec wakacji Lewandowska miała czas na drobne przemyślenia. "Choć miniony rok był dla mnie intensywny i pracowity zostawił po sobie cenną wskazówkę" - napisała.
O czym mowa? "Życie jest znacznie lepsze, kiedy, nie tylko, mamy wyznaczone cele, motywacje do wprowadzania zdrowych nawyków żywieniowych ale przede wszystkim CZAS dla siebie i najbliższych" - wyjaśniła.
Dodała też, że wraca z nową energią i pomysłami. Jednym z nich jest... gra w tenisa, co znalazło się na jej liście.
Na koniec wpisu pojawiły się również dwie informacje do Roberta Lewandowskiego. Pierwszy w imieniu córek, drugi już bezpośrednio od Ani. "Tatusiu wracamy", "Jutro Ty wstajesz do dzieci" - czytamy.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa "odzyskała" gorącą WAG! Jej ciało zachwyca
"Pozdrawiam Aniołka". Święty-Ersetic ponownie oczarowała swoich fanów