Oburzenie po ogłoszeniu przez Najmana miejsca gali
Marcin Najman ogłosił, że najbliższa gala jego organizacji MMA-VIP odbędzie się w Wieluniu. Przez to na władze 20-tysięcznego miasta wylała się fala krytyki. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zarzuty odpiera burmistrz Paweł Okrasa.
Na władze miasta wylała się lawina krytyki, którą zainicjował w mediach społecznościowych Krzysztof Stanowski. Na Twitterze pojawiło się wiele nieprzychylnych komentarzy także mieszkańców Wielunia, którzy nie chcieli, by w ich mieście odbyła się impreza organizacji, która współpracuje z gangsterem "Słowikiem".
Inaczej do sprawy podszedł burmistrz Wielunia, Paweł Okrasa. Wytłumaczył, że w dokumentach KRS nie znalazł żadnego wpisu dotyczącego "Słowika" i piastowanego przez niego stanowiska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z TajlandiiDo tego stwierdził, że współpraca wyjdzie miastu na plus, a Najman zapłaci miastu pieniądze. Nie jest to wielka kwota, ale jak widać, satysfakcjonująca dla władz 20-tysięcznego miasta.
- Organizator zapłaci nam 10 tys. zł netto. Mieszkańcy zyskają. W wieluńskich hotelach i restauracjach pojawią się goście. Uważam, że kontrowersje wokół tej imprezy to jak burza w szklance wody - dodał.
Jego zdaniem krytyka i negatywne opinie to wspólne działanie Najmana i Stanowskiego, którzy w ten sposób chcą wywołać zainteresowanie galą.
Czytaj także:
Najman znalazł miasto, w którym zorganizuje MMA-VIP 4
Tomasz Narkun o negatywnych komentarzach. "Wielu ludzi żywi się czyimś potknięciem"