Nowy reprezentant Polski ma piękną ukochaną. To mistrzyni... twerkowania!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jakub Kiwior był objawieniem meczu Polski z Holandią (2:2) w Lidze Narodów. Reprezentant kraju może na co dzień liczyć na wsparcie pięknej ukochanej. Nawet Włosi o niej piszą. Jej filmy w sieci rozpalają zmysły.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

Piękna ukochana

Partnerką Jakuba Kiwiora jest Claudia Kowalczyk, która na co dzień jest... instruktorką twerkowania. Jest absolwentka Śląskiej Wyższej Szkoły Medycznej w Katowicach na kierunku dietetyka ze specjalizacją dietetyk sportowy. Tańcem zafascynowana jest od najmłodszych lat.

2
/ 5

Czym jest twerk?

To seksowny taniec, w którym tancerka porusza szybko biodrami w górę i w dół wzdłuż pionowej osi, wywołując w ten sposób drżenie pośladków. Kowalczyk bardzo chętnie wrzuca do sieci nagrania ze swoich występów. Fani przecierają oczy ze zdumienia. Są zachwyceni jej umiejętnościami.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, co ubrała narzeczona Ronaldo. W komentarzach dominuje jedno słowo

3
/ 5

Nawet Włosi o niej piszą

Na temat Kowalczyk rozpisują się włoskie media. Serwis calciomercato.com zaznacza, że Polka jest mistrzynią konkursu twerku w Niemczech w 2017 roku i półfinalistką Mistrzostw Europy w następnym roku. "Przyglądając się mediom społecznościowym zdajemy sobie sprawę, że omawiana dyscyplina to znacznie więcej niż zwykły taniec" - czytamy.

4
/ 5

Świetny występ Polaka

Kiwior był objawieniem meczu Polski z Holandią (2:2) w Lidze Narodów. Nowy kadrowicz pokazał się z bardzo dobrej strony. WP SportoweFakty (w skali 1-10) oceniły jego występ na "6,5". "W pierwszej połowie przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Zawodnik Spezii zagrał świetnie w swoim debiucie w reprezentacji i zaprezentował się lepiej od zaprawionego w bojach Bednarka" - pisaliśmy.

5
/ 5

Michniewicz zachwycony

Kiwiora po meczu bardzo zachwalał Czesław Michniewicz, który bardzo dobrze zna umiejętności młodego piłkarza. Wcześniej współpracował z nim w młodzieżowej reprezentacji Polski.

- Nie bałem się o jego jakość, ten chłopak umie grać w piłkę. Poprosiłem go tylko, żeby nie pokazywał wszystkiego, co potrafi w tym jednym meczu. On bardzo często wyprowadza piłkę wysoko, a potem drużyna nie z jego winy ją traci - mówił w rozmowie przed kamerami TVP Sport.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)