Była nazywana Hulkiem Hoganem w spódnicy. Oto szalona historia wrestlerki z USA

Oficjalnie Chyna - taki nosiła pseudonim - miała wszystko, o czym marzyła. Kibice nie wiedzieli jednak, że kariera tej słynnej zawodniczki, to pasmo nieszczęść: narkotyki, próba samobójcza, uzależnienie od leków.

 Redakcja
Redakcja

Naprawdę nazywa się Joan Marie Laurer. Dzisiaj ma 46 lat, ale ciągle pojawia się w ringu. Ma za sobą burzliwe związki, życie pełne wzlotów i upadków. Nie wszystko ułożyło się po jej myśli, jednak osiągnęła co chciała - była sławna (ma za sobą sesję w "Playboyu"), choć droga do celu wiodła momentami mocno krętymi ścieżkami.

W 1992 roku Joan miała za sobą studia z literatury hiszpańskiej na uniwersytecie w Tampa Bay. Sześć lat wcześniej wyniosła się z domu, bo zupełnie nie dogadywała się z matką, która chciała zmusić ją do uczestnictwa w... kuracji antynarkotykowej. Wtedy też widziała ją po raz ostatni. Z ojcem utrzymywała kontakt, ale też do czasu. Podczas studiów pomogła mu finansowo, wskutek czego została z długami, które spłacała przez lata.

Do tego od czwartego roku życia miała trzech ojczymów, a jej biologiczny tata wyprowadził się, kiedy - podobno przypadkowo - dźgnął jej matkę w udo, ale został oskarżony o atak niebezpiecznym narzędziem.

Polub SportowyBar na Facebooku
Daily Mail
Zgłoś błąd
Komentarze (4)