Wiktoria Azarenka bliska powrotu na korty. Wygląda kwitnąco!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wiktoria Azarenka wkrótce powróci do rywalizacji w cyklu WTA. Białorusinka w grudniu została mamą, ale przerwa od gry zdecydowanie jej posłużyła, wygląda na naprawdę szczęśliwą!

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6

Przerwa w karierze

W lipcu ubiegłego roku Wiktoria Azarenka poinformowała, że spodziewa się dziecka. Musiała więc zrezygnować z udziału w Rio, a także w turniejach do końca roku. Tenisistce zamrożono ranking, dzięki czemu będzie miała ułatwiony powrót na korty.

2
/ 6

Szczęśliwa mama

W drugiej połowie grudnia Białorusinka pochwaliła się, że urodził się Leo. Od tej pory skupiła się na rodzinie i macierzyństwie. Choć na krótko po tym, jak syn pojawił się na świecie, zabrała go na spacer na korty tenisowe.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pique nie jest zwyczajnym piłkarzem. Zaskoczył wszystkich

3
/ 6

Blisko tenisa

Choć Azarenka odpoczywała od walki o punkty do rankingu WTA, zaczęła myśleć o powrocie na korty. Miała również kontakt z koleżankami, które nadal rywalizowały w cyklu. Pojawiła się nawet w Paryżu podczas Rolanda Garrosa.

4
/ 6

Powrót do treningów

Na kort wróciła już w marcu, ale wcześniej nie unikała aktywności fizycznej. Biegała, jeździła na rowerze, ćwiczyła na siłowni. Cały czas przygotowywała się do powrotu do ukochanej dyscypliny. W tym pomaga jej sztab i na treningach Azarenki pojawiają się elementy rywalizacji.

5
/ 6

Wesele przyjaciółki

W maju wraz ze swoim partnerem pojawiła się na weselu jednej z przyjaciółek. Pokazała swoją piękną kreację na Instagramie. Zdecydowanie szybko wróciła do formy po ciąży i wygląda kwitnąco!

6
/ 6

Chęć powrotu na tron

Wiktoria Azarenka jest byłą liderką rankingu, a także zwyciężczynią wielkoszlemową. Na korty wróci już wkrótce, otrzymała bowiem dziką kartę do turnieju, który zostanie rozegrany na Majorce. Następnie wystąpi na kortach Wimbledonu. Białorusinka ma zamiar nawiązać do swoich poprzednich sukcesów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)