Nie żyje legendarny polski wojownik, miał 52 lata. Zaatakowała go bakteria
"Nie jest lekko, ale walczę" - jeszcze w niedzielę (29 maja) Mariusz Linke pisał na instagramie. Kilkanaście godzin później zmarł.
Jak poinformował serwis internetowy mma.pl, Linke miał gronkowca. Bakteria wywołała zapalenia mięśnia sercowego. Lekarzom nie udało się uratować sportowca.
"Wielka strata polskiej sceny sportów walki…" - napisał na Twitterze Łukasz Jurkowski.
Wielka strata polskiej sceny sportów walki…https://t.co/DJWCYfvEbA
— Łukasz Jurkowski (@Jurasmma) May 30, 2022
Linke walczył nie tylko w formule jiu-jitsu, ale próbował swoich sił również w MMA - dziesięciokrotnie zwyciężył, doznał pięciu porażek. Prowadził, razem ze swoim bratem, od wielu lat klub sportowy, gdzie szkolił zawodników.
Jeszcze w niedzielę (29 maja) na instagramie zamieścił wpis: "Nie jest lekko, ale WALCZĘ".
Czytaj także: Dwóch byłych mistrzów zmierzy się na gali KSW 71 >>