Do UFC Askar Możarow wchodził jako "Ukraiński McGregor" czy też "Czarny Jaguar". Ostatecznie okazało się, że jak na zawodnika z tak imponującym rekordem to nie ma zbyt dużych umiejętności. Ukrainiec na gali UFC Vegas 57 już w pierwszej rundzie uległ Alonzo Menifieldowi.
Jednak nie tyle sam przebieg walki wszystkich zszokował, a fakty ujawnione na dzień przed pojedynkiem. Śledztwo wykonane przez portal Sharedog.com wykazało, iż Ukrainiec sfałszował swój rekord.
Według informacji przekazywanych przez jego menadżerów miał on mieć 25 wygranych i 7 porażek. Jednak jak się później okazało, naprawdę był on o wiele gorszy i wynosił 19 wygranych i 12 porażek (teraz już 13 porażek).
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka komentuje słowa Pudzianowskiego. "Wygrał swoją walkę w znakomitym stylu, ma swoje pięć minut, niech gada"
Okazało się, że fałszerstwo było możliwe dzięki zmianie imienia i nazwiska zawodnika. Wcześniej występował on jako Artur Shadakow, a zmiana na Askara Możarowa miała na celu ukryć jego liczne porażki na chińskich galach. Ostatecznie wszystko wyszło na jaw.
Przy takim obrocie spraw jego kariera w UFC nie trwała długo. Możarow został wyrzucony z organizacji i teraz nie wiadomo, czy gdziekolwiek będzie kontynuował profesjonalną karierę.
Zobacz także: Gwiazda High League miała wypadek
Zobacz także: Polak znów podjął się arcytrudnego zadania