Przez lata Michał Owczarzak był znany w Polsce jako jeden z najpopularniejszych kulturystów. Wszystko jednak zmieniło się w 2022 roku. Wówczas podjął się wyzwania debiutu na gali freak fightowej, a konkretnie walczył w main evencie na High League 2. W lutym stworzył świetne widowisko w pojedynku z Jarosławem Jarząbkowskim (więcej o tym pojedynku TUTAJ).
Od tamtego czasu fani freak fightów czekają aż popularny "Owca WK" wróci do oktagonu. Teraz jednak fani wstrzymali oddech, bowiem w mediach było coraz głośniej o jego wypadku.
Wszystko za sprawą artykułu, który niedawno pojawił się na portalu Panormakutna.pl. W materiale nie było mowy o danych osoby, która miała wypadek. Jednakże fala domysłów zaczęła się po tym, jak zamieszczono zdjęcia rozbitego BMW w charakterystycznym malowaniu. To wskazywało, iż w wypadku mógł wziąć udział właśnie Owczarzak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!
Ostatecznie te domysły zostały potwierdzone. "Owca WK" na Instastories przekazał szczegóły wypadku. Poinformował również, że nic nie stało się ani jemu, ani jego partnerce.
"W piątek, 13.06, o godzinie 13 na prostym odcinku drogi A1 w kierunku Kutna, mieliśmy wypadek razem z Kają. Przyczyną prawdopodobnie była akwaplanacja, w skutek której auto ściągnęło na bok i odbiliśmy się od bandy. Nikomu nic się nie stało. Dziękujemy za wszystkie wiadomości" - napisał Michał Owczarzak.
Znany kulturysta zamieścił również kilka zdjęć z wypadku. Tłumaczył również, że zdarzenie miało miejsce w dosyć niebezpiecznym miejscu na autostradzie A1.
"Po rozmowie ze służbami okazało się, że bariera była wymieniania parę dni temu i jest to odcinek, na którym regularnie dzieją się takie rzeczy. Wszystko ze względu na nierówny profil drogi" - zakończył "Owca WK".
Zobacz także: Polak znów podjął się arcytrudnego zadania
Zobacz także: Wrzosek poznał rywala na Prime Show MMA 2