Zabrał głos ws. przyszłości Pudzianowskiego. Szczery do bólu

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski

Szef KSW nie ma wątpliwości, że kariera Mariusza Pudzianowskiego zbliża się już ku końcowi, ale to 46-latek ma zdecydować, kiedy powie "pas". Z pewnością jednak nie teraz, gdyż gwiazda organizacji szykuje się do kolejnych walk.

Przypomnijmy, że "Pudzian" swój ostatni pojedynek stoczył w czerwcu tego roku podczas XTP Colosseum 2 na PGE Narodowym. Mariusz Pudzianowski przegrał wówczas z Arturem Szpilką i doznał do tego urazu, który na dłuższy czas wykluczył go z treningów.

Były znakomity strongman przeszedł operację kolana, a następnie rozpoczął rehabilitację. Wszystko z myślą o powrocie do oktagonu, gdyż 46-latek nie ma dość i jest głodny kolejnych walk.

Pod koniec września spotkał się nawet z szefem KSW, co ucieszyło jego fanów. "Pogadane o walkach, przeciwnikach, kasie, środowisku MMA, rewanżach, treningach, dobrym jedzeniu i rolnictwie" - poinformował w mediach społecznościowych Martin Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO: "Jestem rozgoryczony". Mateusz Gamrot szczerze po walce z Rafaelem Fizievem

A w ostatnim wywiadzie dla "Super Expressu" współwłaściciel największej federacji MMA w Polsce wypowiedział się w temacie "Pudziana" znacznie obszerniej. Wszystkich interesuje przede wszystkim to, czy KSW ma już konkretny plan na następną walkę Mariusza Pudzianowskiego.

- Nie ma konkretnej odpowiedzi. Kilka razy rozmawialiśmy, ale szczegóły dogadaliśmy dopiero na wrześniowym spotkaniu z Mariuszem i jego sztabem. Ta kontuzja wyrwała go z rytmu, ale już wrócił na matę i zaczyna wracać stary Pudzianowski - odparł Martin Lewandowski, który zdaje sobie sprawę, że kariera "Pudziana" dobiega już końca.

- Nigdy tego nie krył i widać po nim, że PESEL robi już swoje. Jego kariera zbliża się ku końcowi, ale to "Pudzian" wyznaczy tę datę, kiedy będzie jego ostatnia walka albo ostatni rok - kontynuował.

Martin Lewandowski zapowiedział, że KSW szykuje się na rewolucję i na pewno będzie przygotowane na odejście swoich największych gwiazd. - Jest u nas młode pokolenie, m.in. Jakub Wikłacz, Sebastian Przybysz, Robert Ruchała. Należy pamiętać, że interesuje nas też europejska ekspansja - zakończył, cytowany przez "SE".

Czytaj także:
Wielkie wyróżnienie dla Gamrota. Wszystko ujawnił
Czas na wielką galę Bellatora. Duże wyzwanie przed Maciejem Różańskim

Źródło artykułu: WP SportoweFakty