Szulakowski zbił Jackiewicza. Obraz rozpaczy byłej gwiazdy

Twitter / Grzegorz Szulakowski wygrywa z Rafałem Jackiewiczem
Twitter / Grzegorz Szulakowski wygrywa z Rafałem Jackiewiczem

Starcie Grzegorza Szulakowskiego z Rafałem Jackiewiczem miało być pokazem sportów walki w wykonaniu zawodowców. Chęć zrobienia czegokolwiek pokazał jedynie jeden z nich, a drugi jedynie wyszedł po kolejną wypłatę.

Pojedynek Grzegorza Szulakowskiego z Rafałem Jackiewiczem to starcie, które emocjonowałoby fanów sportu walki... gdyby odbyło się kilka lat wcześniej. Obecnie obaj zawodnicy są daleko od swojej najlepszej dyspozycji i zamiast sportowej emerytury to dorabiają podczas gal freak fightowej. Na takiej właśnie doszło do ich starcie, a mowa konkretnie o Prime Show MMA 6.

Teoretycznie przed tą walką przewagę mógł mieć Rafał Jackiewicz. Formuła walki to boks w małych rękawicach, czyli coś co powinno go promować. Jednakże trzeba pamiętać, że w ostatnich 20 walkach wygrał zaledwie cztery. Natomiast Szulakowski w MMA był bardziej znany ze swojego parteru, dlatego jego umiejętności bokserskie były niewiadomą.

Pierwsza runda w wykonaniu obu zawodników była bardzo ciekawa. Zdecydowanie bardziej ofensywny był Szulakowski, ale doświadczenie było po stronie Jackiewicza. Pięściarz bardzo dobrze spisywał się w defensywie i raz po raz groźnie kontrował. To był dobry prognostyk przed kolejnym starciem.

Kolejna runda miała bardzo podobne oblicze. "Szuli" ponownie był zdecydowanie bardziej aktywny, a Jackiewicz skupiał się na defensywie. Ta jednak z czasem była coraz mniej skuteczna. Aż Szulakowski znalazł lukę, na którą szybko wykonał podwójny prawy. To wyraźnie zamroczyło "Wojownika". Sędzia nie miał innego wyjścia i liczył Jackiewicza na stojąco. Ostatecznie ten dotrzymał jeszcze do końca tej rundy, ale przed ostatnią rundą wiadome było, że jedynie nokaut może odwrócić losy tego pojedynku.

Ostatnie starcie nie zmieniło już nic w obrazie tego pojedynku. Szulakowski zdecydowanie bardziej skupiał się na ataku. Jackiewicz zawiódł, bowiem nawet nie próbował zrobić czegokolwiek, aby odwrócić losy tej walki. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości i jednogłośnie wygrał "Szuli", natomiast "Wojownik" po raz kolejny pokazał, że wyszedł jedynie po wypłatę.

ZOBACZ WIDEO: Co za debiut Rafała Haratyka! "Nie spodziewałem się, że moje ciosy tyle będą ważyć"

Zobacz także: Zacięta batalia Chimajewa z Usmanem
Zobacz także: Lodzik za twardy dla Polskiego

Komentarze (0)