Na walkę Artura Szpilki i Arkadiuszem Wrzoskiem na XTB KSW 94 w Ergo Arenie fani sportów walki ostrzyli sobie zęby. Okazało się jednak, że starcie nie trwało długo.
Szpilka od pierwszego gongu ruszył na Wrzoska i chciał zaskoczyć go uderzeniem z wyskoku, ale ten przepuścił jego atak i skontrował uderzeniami, gdy były bokser trafił na matę. Sędzia przerwał walkę po zaledwie 14 sekundach pojedynku (relacja dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Chwilę po zakończeniu starcia Szpilka został zabrany do pokoju lekarskiego, gdzie przeszedł wszystkie wymagane badania. Towarzyszyły mu przy tym kamery. Razem z nimi podążał także Mamed Chalidow.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 43-letnia legenda błyszczała na gali w Nowym Jorku
Gdy Szpilka dotarł już na miejsce i usiadł na kozetce, jednym okiem spoglądał na ekran telewizora, na którym wyświetlane były powtórki z jego walki. Wówczas głos zabrał wspomniany Chalidow, który przeanalizował błędy swojego przyjaciela.
- Zobacz, zobacz. Tutaj odcięcie już. Bałem się, że poleci na niego - mówił polski zawodnik mieszanych sztuk walki pochodzenia czeczeńskiego (wideo z omawianej sytuacji znajduje się na końcu artykułu).
Dodajmy, że Szpilka doznał pierwszej porażki w MMA. Były pretendent do tytułu mistrza świata w boksie zawodowym wcześniej okazał się lepszy w KSW od Mariusza Pudzianowskiego i Sergieja Radczenki.
Zobacz także:
Wrzosek rozbił Szpilkę w 14 sekund. To działo się na trybunach [WIDEO]