Usyk wypunktował Joshuę. Trudno z tym dyskutować

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Richard Pelham / Anthony Joshua
Getty Images / Richard Pelham / Anthony Joshua
zdjęcie autora artykułu

Ołeksandr Usyk z bliska przyglądał się walce Daniela Duboisa z Anthonym Joshuą. Ukrainiec po tym starciu nie ukrywał, że nie jest zaskoczony końcowym rozstrzygnięciem.

W tym artykule dowiesz się o:

Starcie tytanów - tak można było określić pojedynek Daniela Duboisa z Anthonym Joshuą na Wembley, który odbył się w sobotę (21 września). Przed wejściem do ringu przewidywano, że faworytem w tej walce będzie starszy z pięściarzy.

Rzeczywistość była jednak inna. Od początku to Dubois prezentował się znacznie lepiej. Joshua sprawiał wrażenie zaskoczonego, czego dowodem jest m.in. fakt, że kilka razy był posyłany na deski.

Z bliska tym wydarzeniom przyglądał się Ołeksandr Usyk. Ukraiński bokser, w przeciwieństwie do wielu ekspertów, nie był zaskoczony tym, że to Dubois wyszedł z tego starcia zwycięsko.

ZOBACZ WIDEO: Paczuski znokautował rywala i pomścił trenera. "To była dodatkowa motywacja"

- Nie jestem zszokowany, bo to jest boks. Daniel Dubois był po prostu lepszy - powiedział Usyk dla Boxing King Media. - Kiedy cofasz się w taki sposób, jak Joshua przy nokaucie, to jest to niebezpieczne - dodawał.

Usykowi wtórował Alex Krassyuk. Promotor przeanalizował błędy, jakie podczas tej walki popełnił Joshua. Tych było sporo. Jak przyznał, 34-latek nie przypominał siebie.

- Wydawało mi się, że widzę mężczyznę o twarzy AJ-a, ale w środku był ktoś inny. Nie wyglądał tak, jak się spodziewaliśmy. Widziałeś jego prawą rękę? Ta była na wysokości jego klatki piersiowej. Jego podbródek był uniesiony. To była bajka dla każdego boksera, nie tylko dla Dubois - mówił.

Dodajmy, że po wygranej Duboisa wydaje się, że to on będzie głównym faworytem do walki z wygranym grudniowego pojedynku Fury - Usyk. Nie jest to jednak jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Zobacz także: Wielki hit jednak nie dla Pudzianowskiego? Zobacz także: Polak zdeklasowany w walce wieczoru

Źródło artykułu: WP SportoweFakty