"Blonsky" uderza w Fame MMA. Mocne słowa

Federacja Fame MMA zapoczątkowała w Polsce freakfighty, które od początku cieszyły się sporą popularnością. Dzięki temu w ostatnim czasie miała miejsce kolejna gala wspomnianej wcześniej organizacji.

W listopadzie 2020 roku debiut we freakfightach zaliczył znany twórca internetowy - Kacper "Blonsky" Błoński. Ten od samego początku reprezentował barwy Fame MMA i łącznie wystąpił na 6 galach tej federacji, wygrywając 4 walki.

Po tym, jak Błoński pokonał Daniela Ostaszewskiego we wrześniu 2023 roku, przez długi czas nie stoczył żadnej walki. Zmieniło się to w czerwcu 2024 r., kiedy to niespodziewanie wystąpił na gali Clout MMA 5, gdzie musiał uznać wyższość Adama Josefa.

ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same

Teraz okazuje się, że był to dla niego ostatni pojedynek w karierze. Za sprawą mediów społecznościowych "Blonsky" ogłosił zakończenie kariery we freakfightach.

"Już nigdy nie zawalczę we freak fightach! Wiele osób wciąż pyta mnie: kiedy następna walka? Myślę, że warto oficjalnie się wypowiedzieć tutaj, na Instagramie, ponieważ nie każdy widział fragment w moim filmie" - przekazał twórca internetowy.

"Niestety, droga, w którą poszły freakfighty, nie jest już zgodna z moją. Cała otoczka, która towarzyszy tym wydarzeniom, nie jest czymś, na co chciałbym kierować waszą uwagę" - wytłumaczył powód Błoński.

Tym samym możliwe jest, iż otoczka związana z Fame MMA sprawiła, iż zdecydował się zakończyć współpracę z tą organizacją. Po tym, jak spróbował swoich sił w federacji Clout MMA, najwidoczniej nie przekonał się do pozostania w świecie freakfightów.

Amerykanin popiera Putina. Teraz poszedł o krok dalej