Spokojnie rozpoczął się finał pierwszej gali GROMDA Fight Club. Krystian Kuźma skutecznie spychał przeciwnika pod liny, jednak Michał Bławdziewicz cały czas starał się atakować z kontry. "Tyson" co kilka sekund skracał dystans, atakując sierpami, jednak "Kickboxer" świetnie blokował kolejne uderzenia rywala.
Kuźma atakował coraz częściej, jednak większość ciosów nie dochodziła do celu. Bławdziewicz świetnie pracował z kontry uderzeniami prostymi, które z czasem zaczęły być coraz bardziej znaczące. Pod koniec drugiej rundy nad okiem "Tysona" pojawiło się rozcięcie, a na twarzy zawodnika z Torunia zaczęła rozlewać się krew.
Na początku trzeciej odsłony Kuźma mocnym sierpem zanotował pierwszy nokdaun w walce. "Kickboxer" szybko wstał, jednak sędzia zdecydował się przerwać starcie widząc półprzytomnego Michała Bławdziewicza.
W drodze do finału Krystian Kuźma potężnymi nokautami odprawił Łukasza "Brodacza" Załuskę i Piotra "Capo" Półchłopka. Michał Bławdziewicz natomiast na swoim koncie ma wygrane z Konradem "Ruskim" Podemniakiem i Wasylem "Vasylem" Hałyczem.
Krystian Kuźma wystąpi w finale turnieju GROMDA, który odbędzie się podczas trzeciej gali tej organizacji. Podczas drugiego wydarzenia zostanie wyłoniony przeciwnik "Tysona".
ZOBACZ TAKŻE:
GROMDA. Krystian "Tyson" Kuźma - Łukasz "Brodacz" Załuska. Przerażający nokaut. Zawodnik nieprzytomny padł na deski
GROMDA. Krystian "Tyson" Kuźma - Piotr "Capo" Półchłopek. Tutaj nie ma czasu na kalkulację! Kolejny nokaut
ZOBACZ WIDEO: MMA. Michał Materla ma cel w KSW. "Nie jest to łatwa i krótka droga"