Do tragedii doszło podczas szachowych mistrzostw Bangladeszu. Ziaur Rahman był jednym z najbardziej utytułowanych zawodników, jacy walczyli o złoty medal. Był piętnastokrotnym mistrzem kraju. Miał tytuł arcymistrza.
Jak poinformowała organizująca zawody krajowa federacja, Rahman podczas 12. rundy mistrzostw doznał udaru. Doszło do niego w trakcie meczu, w którym był o krok od zwycięstwa z innym arcymistrzem Enamulem Hossainem. Partia została przerwana w 25. ruchu.
Lokalne media zrelacjonowały, że Rahman upadł na ziemię. Wokół niego pojawiło się kilka osób, które chciały mu pomóc. 50-latek został przewieziony do szpitala. Lekarzom nie udało się jednak uratować jego życia.
- Gracze i działacze obecni w sali szybko ruszyli z pomocą, gdy Rahman stracił przytomność. Po dotarciu do szpitala lekarze stwierdzili zgon - przekazał agencji AFP Shabab Uddin Shamin, sekretarz generalny krajowej federacji szachowej.
Rahman był faworytem do zdobycia szesnastego mistrzowskiego tytułu. Jego rywal nie potrafi otrząsnąć się po tym, co się wydarzyło.
- To był mój ruch. Kiedy upadał, myślałem, że pochyla się, żeby podnieść butelkę z wodą. Jego syn grał przy sąsiednim stoliku. Po kilku sekundach zorientowałem się, że Rahman doznał poważnego udaru - powiedział Enamul Hossain.
Kondolencje po śmierci Rahmana złożył prezydent Bangladeszu, Mohammed Shahabuddin. "Wyrażam głęboki szok i smutek. To nieodwracalna strata dla sportu. Jego wkład w rozwój szachów w naszym kraju bęzie pamiętany na zawsze" - czytamy w przesłaniu kondolencyjnym.
Rahman pozostawił żonę i syna. W 2022 roku wraz z potomkiem przeszli oni do historii, stając się pierwszym duetem ojciec-syn, który rywalizował w tej samej drużynie w olimpiadzie szachowej.
Czytaj także:
Wydał ponad 11 mld zł. Miała być potęga. A co z tego zostało?
Boniek wskazał idealny finał Euro. Złapiesz się za głowę