Oszukiwał? Szachowy arcymistrz w tarapatach

Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto / Na zdjęciu: Kiriłł Szewczenko
Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto / Na zdjęciu: Kiriłł Szewczenko

Rumuński arcymistrz wpadł w ogromne tarapaty. Znany szachista Kiriłł Szewczenko miał dopuścić się oszustwa podczas zawodów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik, zajmujący obecnie 69. miejsce w rankingu szachowym, wziął udział w drużynowych mistrzostwach w hiszpańskiej Melilli. Istnieje podejrzenie, że w trakcie tych zawodów naruszył zasady fair play.

Kiriłł Szewczenko rozegrał zaledwie dwie partie w Hiszpanii, które zakończyły się remisem. Organizatorzy zmienili jednak pierwotną decyzję i finalnie szachista poniósł dwie porażki walkowerem.

Jak relacjonował portal chess.com, Szewczenko więcej czasu niż przy szachownicy, spędzał w toalecie. Właśnie tam reprezentant Rumunii miał korzystać z urządzenia mobilnego i chować je za spłuczką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei

Oczywiście na zawodach szachowych zabronione jest korzystanie ze wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych. Z tego względu organizatorzy postanowili zdyskwalifikować Szewczenkę.

Urodzony w Ukrainie Szewczenko nie przyznał się do winy. Rumuńska Federacja Szachowa zażądała solidnych dowodów na to, że zawodnik złamał obowiązujące przepisy.

"Do tego czasu jesteśmy po stronie naszego szachisty, który zaprzecza stawianym zarzutom. Będziemy go wspierać, tak samo jak wspieramy wszystkich naszych szachistów, w granicach obowiązujących przepisów" - zakomunikował związek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty