61-letni obecnie Krasenkow urodził się w Moskwie. Do Polski przeprowadził się w 1992 roku, niedługo po rozpadzie ZSRR. Później jeszcze przez kilka lat reprezentował Rosję, a od 1996 roku startuje na międzynarodowych zawodach pod flagą naszego kraju.
Szachista już na samym początku rozmowy z Przeglądem Sportowym Onet został zapytany o to, kim się czuje: Polakiem czy Rosjaninem. Jego odpowiedź nie pozostawia wątpliwości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
- Zaczął pan od trudnego pytania. Czuję się Polakiem, bo Polska jest moją ojczyzną, a Polacy to moi rodacy. - podkreślił. Później zaznaczył również, że poniekąd uważa się za "obywatela świata", co zawdzięcza swoim licznym podróżom na turnieje szachowe. Obecnie członkowie jego rodziny mieszkają w Polsce, Rosji i Ukrainie.
W trakcie tej rozmowy opowiedział również, dlaczego przeprowadził się do Polski. Otrzymał zaproszenie od szachowej ligi naszego kraju, a ówczesny szef Stilonu Gorzów Wielkopolski obiecał mu pomoc z załatwieniem wszystkich formalności i aklimatyzacją.
Przyznał również, że jedyną rzeczą, jaka go zaskoczyła po przyjeździe do Polski, była panująca wówczas niechęć wobec Rosji. - Dziś "rusofobia" jest niestety zrozumiała - mówił, nawiązując do zapoczątkowanej w lutym 2022 roku inwazji na terytorium Ukrainy. Dodał również, że niedługo po rozpoczęciu wojny trafił do szpitala z powodu ataku serca.
Wyjaśnił również, dlaczego musiał czekać aż cztery lata, by zacząć reprezentować nasz kraj. Aby mogło to nastąpić, potrzebował polskiego paszportu, a mógł go uzyskać dopiero po zrzeczeniu się rosyjskiego obywatelstwa. Ostatecznie formalności te wypełnił w 1996 roku.
W trakcie tej rozmowy ocenił także, jak zmieniła się Polska na przestrzeni ponad trzech dekad, które tutaj spędził. - Jakby ktoś odwiedził Polskę w latach 90. i teraz, to byłby najlepszym ekspertem w tej sprawie. Dla mnie wszystkie zmiany zachodziły płynnie, bo widziałem je na co dzień. Ale nie ulega wątpliwości, że Polska się niesamowicie rozwinęła. Różnica jest kolosalna, Polska to rozwinięty kraj, a wtedy to mimo wszystko była wielka bieda - mówił.
Dodajmy, że Krasenkow to jeden z najbardziej utytułowanych szachistów związanych z Polską. Od 1989 roku dzierży tytuł arcymistrza. W 2000 roku został pierwszym w historii reprezentantem naszego kraju, który znalazł się w pierwszej dziesiątce rankingu FIDE. Od lat jest także ceniony jako trener.