Polski arcymistrz wspomina Krzysztofa Bulskiego. "Jestem poruszony. Jedną partię zapamiętam do końca życia"

Materiały prasowe / GKSKatowiceSzachy / Na zdjęciu: Krzysztof Bulski
Materiały prasowe / GKSKatowiceSzachy / Na zdjęciu: Krzysztof Bulski

- Jestem poruszony śmiercią Krzysztofa Bulskiego. To była otwarta i pomocna osoba. Do końca życia pozostanie mi w pamięci jedna partia, którą miałem z Krzyśkiem w wieku 10-11 lat - mówi Radosław Wojtaszek, arcymistrz szachowy.

W tym artykule dowiesz się o:

W wieku 33 lat zmarł Krzysztof Bulski. To wielokrotny mistrz Polski i arcymistrz szachowy. Smutne informacje na temat jego śmierci przekazał Śląski Związek Szachowy. "Był jednym z najwybitniejszych śląskich arcymistrzów, twórcą sukcesów naszego klubu. Wybitny trener katowickiej młodzieży, niesamowity człowiek, mąż i ojciec. Cześć Jego Pamięci!" - takimi słowami pożegnał go Hetman Katowice.

- Jestem bardzo poruszony śmiercią Krzysztofa Bulskiego. To bardzo przykra wiadomość. Chciałbym złożyć kondolencje rodzinie i jego najbliższym. Co prawda ostatnio nie utrzymywałem z nim bliższych kontaktów, ale w dzieciństwie regularnie spotykaliśmy się przy szachownicy. Byliśmy rówieśnikami, często się pojedynkowaliśmy w młodości - mówi nam Radosław Wojtaszek.

Arcymistrz szachowy, trzykrotny mistrz Polski w szachach (2005, 2014, 2016), podkreśla, że jedną partię z Bulskim zapamięta do końca życia. Było to podczas Drużynowych Mistrzostw Polski. Wtedy przegrał, bo popełnił bardzo prosty błąd, który okazał się znakomitą lekcją na przyszłość.

- Do końca życia zapadnie mi jedna partia, którą miałem z Krzyśkiem w wieku 10-11 lat. Przegrałem tę partię w sytuacji, gdy nic na to nie wskazywało. Wykazałem się wtedy brakiem elementarnej wiedzy. Ta partia dała mi wiedzę, wiedziałem, jak trzeba postępować w takiej sytuacji - wspomina Wojtaszek.

- Krzysztof był osobą bardzo otwartą. W każdej sytuacji można było się do niego odezwać i liczyć na pomoc z jego strony. Nie unikał udzielania pomocy nawet w trudnych sytuacjach. Sam się o tym przekonałem, podobnie było w przypadku innych osób. Jego śmierć to wielka tragedia - przyznaje nasz rozmówca.

Bulski sześciokrotnie sięgał z drużyną Hetmana Katowice po mistrzostwo Polski w szachach. Czterokrotnie notował taki sukces w szachach błyskawicznych. Ponadto w zawodach tej rangi zdobył kilka srebrnych medali. Wywalczył też dwa srebrne krążki na Akademickich Mistrzostwach Świata w Guimaraes (2012) - indywidualnie i w klasyfikacji drużynowej. Jego sportowe CV jest naprawdę imponujące. Bulski od 2012 roku mógł pochwalić się tytułem arcymistrza szachowego, co doskonale świadczy o tym, jak wiele osiągnął.

Przyczyny jego śmierci nie zostały podane do opinii publicznej.

Czytaj także:
> Wielki sukces polskiego szachisty. Jan-Krzysztof Duda między gwiazdami
> Szachowi krętacze. Rodzicie wspierają nastolatków w oszustwach

Komentarze (7)
avatar
Marianek07
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Śmierć każdego to wielka tragedia. 
avatar
Dasha Willebrant
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Choroba ?? Co się stało?? 
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Nie wytrzymał pewnie tego koronawirusowego terroru i targnął się. 
avatar
henryabor
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Z szachami pod pachą po swojej ostatniej partii ze śmiercią, odszedł na zawsze szachowy arcymistrz Krzysztof Bulski! Odszedł i już nigdy z nikim nie usiądzie do żadnej partii swoich ukochanych Czytaj całość