Stacja Tokio. Ewa Trzebińska: Trenuję sport niszowy. Przyzwyczaiłam się

W tym artykule dowiesz się o:

Ewa Trzebińska dwa lata temu została wicemistrzynią świata, a nikt nie zaprosił jej nawet na Bal Mistrzów Sportu, gdzie pojawili się zawodnicy i zawodniczki nominowane w plebiscycie na Sportowca Roku. - Dziennikarze najwyraźniej uważają, że moje sukcesy nie są warte tyle, co sukcesy innych - mówi nasza szpadzistka w programie "Stacja Tokio".

Komentarze (2)
avatar
Wiktorek
9.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się, że to jest wina aktualnie działających dziennikarzy. Był czas gdy szermierka była bardzo popularnym sportem, a tacy zawodnicy jak m. in. Parulski, Pawłowski, Zabłocki byli idola Czytaj całość
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
9.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szermierka, nie jest sportem ulubionym przez decydentów :(