8 
Karol Robak do finału awansował przebojem, a Igrzyska Europejskie w Baku na długo na pewno pozostaną w jego pamięci. Polak faworytem do zdobycia medalu nie był. Ba, nasz reprezentant dokonał w stolicy Azerbejdżanu czegoś, czego raczej nikt się nie spodziewał.
Piękny sen Robaka trwał aż do samego finału. Polak wcześniej odprawiał z kwitkiem kolejnych rywali. W decydującym boju czekało go jednak zdecydowanie najtrudniejsze wyzwanie. Musiał bowiem zmierzyć się nie tylko z rywalem, Aykhanem Taghizade, ale również z głośno dopingującą go miejscową publicznością. Nasz zawodnik walczył dzielnie, a o zwycięstwie ostatecznie zadecydować musiała dogrywka!
[ad=rectangle]
Robak zaczął batalię spokojnie i szybko wyszedł na prowadzenie 2:0. Azer wiedział jednak, że musi się spieszyć i na wszelkie sposoby próbował ukąsić Polaka. Niestety, dwa razy trafił naszego reprezentanta w głowę i błyskawicznie wynik uległ zmianie na 9:4 dla faworyta publiczności. Robak niejednokrotnie jednak w tym turnieju udowadniał już, że potrafi wychodzić z opresji. Szybko odpowiedział rywalowi trafieniem w głowę, doprowadził tym samym do remisu i dogrywki.
W decydujących momentach zadecydował w zasadzie refleks. Obaj zawodnicy postawili na proste środki, bo o losach pojedynku decydował jeden skuteczny cios. Choć wydawało się, że obaj zadali go równocześnie, to jednak powtórki telewizyjne wykazały, że nieco szybciej sztuka ta udała się Taghizade.
Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że srebrny medal Igrzysk Europejskich w Baku jest ogromnym sukcesem tego młodego zawodnika.
Czy Karola Robaka stać na zdobywanie kolejnych medali na wielkich imprezach? 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
